Rocznica stłumienia strajku w fabryce Polaru we Wrocławiu (POSŁUCHAJ)
ZOMO w towarzystwie czołgów i wozów opancerzonych dwa razy tłumiło strajki w zakładzie Polar: 16 i 18 grudnia 1981 roku. Dziś Barbara Tomaszewska, która jako pierwsza wyszła wtedy na scenę by zaśpiewać pieśń "Czekam na ciebie ojcze" wspomina, że nie chodziło wtedy o zaognianie protestów, a o opanowanie paniki, która mogła wybuchnąć wśród zebranych:
"Ktoś zaintonował hymn - Jeszcze Polska nie zginęła - i do tej pory pamiętam brzmienie tego hymnu. To wrażenie wywoływało pozytywne emocje w nas i wolę walki. Wrażenie zrobiło także na osobach, które do nas wchodziły. Byli również przerażeni, że w jednym miejscu zobaczą kilka tysięcy ludzi"
"Kobiety wyciągano za włosy z fabryki, pojawiły się czołgi i ZOMO" - opowiada uczestnik tamtych wydarzeń i jeden z organizatorów protestów, Krzysztof Zadrożny:
"Usłyszeliśmy, że będą czołgi i pacyfikacja. Wtedy kiedy już wiedzieliśmy o tym, ktoś wpadł na pomysł, żeby zawołać księdza i odprawić mszę świętą. Ten moment nas zjednoczył"
Taktyka przyjęta wtedy przez protestujących polegała głównie na biernym oporze, tak aby uniknąć ofiar.
Zarówno Barbara Tomaszewska, jak i wielu innych uczestników strajku w Polarze zostało niedługo później internowanych oraz zwolnionych dyscyplinarnie z pracy.
Posłuchaj rozmów z:
- Barbarą Tomaszewską
- Krzysztofem Zadrożnym
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.