Jeden z najbogatszych Polaków, założyciel PCZ aresztowany (AKTUALIZACJA)
Zgromadzono materiał dowodowy, który pozwolił na zatrzymanie czterech osób, które w różnych okresach czasu pełniły funkcje w zarządzie spółki akcyjnej Polskie Centrum Zdrowia, bądź w innych spółkach grupy kapitałowej PCZ - powiedział Robert Tomankiewicz z Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Aresztowani to: Romuald Ś., Stanisław P., Tomasz B. i Beata G.
Romuald Ś. to założyciel wielkiego holdingu medycznego działającego głównie na Dolnym Śląsku, biznesmen z pierwszej setki najbogatszych Polaków sprzed kilku lat i Konsul Honorowy Królestwa Belgii we Wrocławiu. Zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie to wynik trwającego od lata ubiegłego roku śledztwa w sprawie doprowadzenia do upadłości spółki akcyjnej PCZ.
- Są zarzuty związane z doprowadzeniem do upadłości spółki PCZ z pokrzywdzeniem wierzycieli i zarzuty prania brudnych pieniędzy. Ogłoszono tym osobom również zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej - mówi prokurator Robert Tomankiewicz:
- Zatrzymanym osobom przedstawiono zarzuty popełnienia oszustw na szkodę 598 osób, wyłudzono od nich pieniądze w kwocie ponad 59 mln zł. Kolejny zarzut dotyczy wyłudzenia kredytu bankowego na kwotę ponad 20 mln zł - dodaje Tomankiewicz:Podejrzani mieli także celowo doprowadzić do upadłości spółki PCZ S.A. i oszukania kilkuset osób, które kupiły obligacje tej firmy. Syndykowi masy upadłościowej zostały wielomilionowe długi i pusta kasa. Wśród poszkodowanych są też podmioty gospodarcze i urzędy w Środzie Śląskiej oraz w Górze. W obu tych miastach spółka kilka lat temu przejęła szpitale, a starostwa nie otrzymały obiecanych milionów. Wśród poszkodowanych jest też duży bank, który udzielił spółce kredytu na 20 milionów złotych. Firma nie spłaciła tego zobowiązania. Co więcej, pozwała bank o odszkodowanie w wysokości 150 milionów złotych, obwiniając bankowców o swoje kłopoty finansowe.
W ubiegłym roku spółka zmieniła nazwę i z prawie niezmienionym kierownictwem nadal działa na rynku medycznym. W skład Polskiego Holdingu Medycznego wchodzi 11 podmiotów między innymi przychodnie i szpitale na Dolnym Śląsku.
PRZYCHODNIA NA LEGNICKIEJ WE WROCŁAWIU
Pacjenci są przyjmowani, ale pracownicy nie wiedzą co będzie jutro. Nie wiadomo kto kieruje placówką.
Nieoficjalnie pracownicy mówią, że pod znakiem zapytania stoją najbliższe wypłaty. Kłopoty z płatnościami w tej firmie to nic nowego -dodają.
O nieprawidłowościach w Holdingu mówiliśmy w Radiu Wrocław od kilku lat. Jedna z audycji zatytułowana "Lekarze, których nie ma" z 2011 roku dotyczyła przejętego przez Polskie Centrum Zdrowia szpitala w Środzie Śląskiej. Lekarze informowali nas między innymi o tym, że figurują w dokumentach jako osoby zatrudnione w tym szpitalu, a w rzeczywistości tam nie pracują. Spółka miała zapłacić za szpital kilka milionów złotych, ale starostwo do dziś nie otrzymało wszystkich należności. Straciło około 4 milionów złotych. Dziś szpital prawie nie istnieje, zostały tam pojedyncze przychodnie. W podobnej sytuacji jest Góra, która także próbowała zrobić interes z tą firmą. Przekazała szpital, ale pieniądze zostały tylko na papierze. Chodzi o kolejne kilka milionów złotych. Lista wierzycieli jest długa. Jak dowiedziało się Radio Wrocław śledczym udało się zabezpieczyć kolekcję na poczet poszkodowanych 25 luksusowych samochodów.
O SPRAWIE PISALIŚMY WIELOKROTNIE, CZYTAJ:
- Lekarze, których nie ma? (lipiec 2011)
- Wierzyciele upadającej spółki PCZ S.A zawiadamiają prokuraturę (sierpień 2015)
Co ciekawe, w Radzie Nadzorczej spółki PCZ S.A. zasiadał jeden ze znanych w Polsce wrocławskich ekonomistów. Nie chciał wtedy komentować swojej obecności w tej firmie. Do Radia Wrocław przez kilka lat zgłaszali się poszkodowani, między innymi właściciel prywatnego pogotowia ratunkowego, który stracił swoją firmę przez niekorzystną umowę czy przedsiębiorca z branży budowlanej, który nie otrzymał kilkuset tysięcy złotych za wykonane roboty. Po ogłoszeniu upadłości, w lecie 2015 roku poszkodowanych były już setki. Obligatariusze zawiadomili prokuraturę o podejrzeniu celowego doprowadzenia do upadłości spółki. Ostatnie zatrzymania to efekt tego śledztwa. W czasie kiedy śledczy prześwietlali interesy spółki, założyciel całego Holdingu Romuald Ś. został Konsulem Honorowym Królestwa Belgii. W siedzibie przy Łubinowej jest jednak tylko tabliczka z taką informacją, nigdy nie udało nam się skontaktować z konsulem.
Romuald Ś. - Doktor nauk medycznych, stomatolog, twórca i właściciel 99 proc. udziałów w holdingu medycznym Polskie Centrum Zdrowia na Dolnym Śląsku. Na swojej stronie internetowej pisał: Polski Holding Medyczny PCZ składa się z 11 podmiotów, prowadzących 20 przedsiębiorstw leczniczych, w tym 5 szpitali, 4 sanatoriów, 7 przychodni, pogotowia ratunkowego, laboratorium diagnostycznego, 3 aptek oraz hurtowni farmaceutycznej i medycznej. W 2013 roku z majątkiem wycenionym na 355 mln zł Romuald Ś. zajmował 82. miejsce na liście "Wprost". Pierwsze pieniądze zarobił jako student w Niemczech i Francji. Zainwestował je na giełdzie, ale prawie wszystko stracił po załamaniu rynku w Rosji. Sprzedał mieszkanie, znów zainwestował na giełdzie, z której wyszedł mając pół miliona złotych. W 2000 roku zaczął budować PCZ, w 2012 roku jego firma miała 36 mln zł zysku netto. |
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.