Zamek Książ jak przed wojną. Nowy dach już gotowy
Zielonkawe zadaszenie Zamku Książ przeszło już do historii. Dziś pozostały po nim tylko zdjęcia. Zamek ma nowe poszycie, które pojawiło się również na wieżach, chroniąc je przed działalnością wiatru. I choć kolorem różni się od poprzedniego - warto wiedzieć, że to świadoma zmiana. - Nowy dach nawiązuje do historycznego wyglądu. Zastosowaliśmy tzw. gotycką dachówkę - wyjaśnia Rafał Wiernicki - prezes Zamku Książ
- Stary dach nie spełniał swojej funkcji. Był kładziony w latach 80. i choć wyglądał efektownie, w niektórych miejscach przeciekał - dodaje Rafał Wiernicki:
Poprzedni remont wielu wałbrzyszan zapamiętana na długo. Niefortunny zbieg wydarzań sprawił, że świeżo wymieniony dach spłonął niemal doszczętnie (czytaj niżej). Wówczas odbudowano go bardzo szybko. Jednak wciąż zagrożona była druga część zamku, gdzie w razie pożaru nie byłoby dojazdu. To właśnie tam przez ostatnie miesiące prowadzono prace remontowe. Konstrukcję zabezpieczono przeciwpożarowo, położono nową trwalszą dachówkę, a wieże pokryto blachą ułożoną tak, by przetrwała silne wiatry, jakie panują w tym miejscu. Ale jak podkreślają władze zamku - inwestycje zapewniły spokój na najbliższe lata. Remont całego dachu kosztował blisko 6mln zł.
Pożar wybuchł w grudniu 2014 roku. W walce z żywiołem uczestniczyło ponad 180 strażaków z całego Dolnego Śląska. Do walki z ogniem sprowadzono dziesiątki strażaków. Na miejscu został powołany sztab kryzysowy, w skład którego weszli m. in. prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej, prezes Zamku Książ, Krzysztof Urbański, a także przedstawiciele służb.
Mateusz Mykytyszyn, prezes Fundacji Księżnej Daisy von Pless mówił wtedy: To jest tragedia. Płonie dach, którego remont właśnie trwa. Ogień trawi tę część połaci, która dopiero co została odnowiona. - Na renowację czekaliśmy 32 lata. Złożyły się na niego gmina, spółka Zamek Książ i Ministerstwo Kultury, a teraz takie nieszczęście.
zdjęcia: Michał Wyszowski (archiwum Radia Wrocław)
Najbardziej reprezentacyjnym pomieszczeniem Książa jest utrzymana w stylu baroku wiedeńskiego Sala Maksymiliana. Jej ozdobą są liczne rzeźby oraz dwa ustawione symetrycznie względem siebie piękne kominki z zawieszonymi nad nimi kryształowymi lustrami. Ściany wyłożono tu sztucznym marmurem, a element charakterystyczny stanowią trzy balkoniki, pełniące niegdyś miejsce pracy kapeli dworskiej. Centralną część sufitu zajmuje plafon nawiązujący do mitologii greckiej.
Żyrandole i kinkiety wyrzeźbiono z drewna lipowego i pozłocono, a jej posadzkę tej sali wykonano z marmuru. W Sali Maksymiliana przyjmowano ważnych gości: arystokratów, polityków i artystów, odbywały się w niej bale i uroczystości.
Do sali Maksymiliana przylega Salon Biały. Dawniej zwany Złotym albo Czerwonym, gdyż jego ściany zdobiły czerwone jedwabne draperie, zniszczone pod koniec II wojny światowej.
Sufit w tym pomieszczeniu pokrywa dekoracyjna sztukateria obfitująca w różnorodne motywy zdobnicze, głównie roślinne. Wystawione tutaj mebelki należały wprawdzie do księżnej Daisy von Pless, nie stanowią jednak autentycznego wystroju zamku, bowiem przed laty stały w jadalni należącego do Hochbergów Grand Hotelu w Szczawnie Zdroju.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.