Siatkarki Impelu jadą do jaskini lwa
Zmiany w składzie w porównaniu z poprzednim sezonem nie przeszkadzają drużynie mistrzyń Polski dominować na krajowym podwórku. Chemik jako jedyny nie przegrał jeszcze meczu. Osiem zwycięstw i tylko jeden stracony punkt. To bilans ekipy z Polic. Jedynymi, które były w stanie zmusić mistrzynie do gry w tie-breaku były siatkarki z Rzeszowa. Developres SkyRes w czwartej kolejce przegrywał u siebie już 0:2, by doprowadzić do piątego seta, ale mimo to przegrał w nim 12:15.
W meczu rozgrywanym w środku tygodnia Chemik wygrał pewnie na wyjeździe z Giacomini Budowlani Toruń 3:0 w setach do 17, 19 i 17. Impel w tym czasie pokonał u siebie Muszyniankę 3:1. Po trzech wyrównanych setach (25:19, 20:25, 25:22), wrocławianki pokazały siłę w decydującej partii wygrywając ją do 11. Świetne zawody rozgrywała wtedy wybrana na MVP Agnieszka Kąkolewska.
Sukces przeciwko Muszynie był dla zawodniczek Marka Solarewicza powrotem na zwycięską ścieżkę, po dwóch poprzednich porażkach. Czy uda się na niej pozostać? Żeby tak się stało wrocławianki będą musiały zagrać perfekcyjny mecz.
Początek wyjazdowego spotkania Impelu z Chemikiem Police w niedzielę o 17.00.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.