Kopalnia Rudna: Trwa wyjaśnianie przyczyn tragedii
Prezydent podziękował ratownikom, którzy pracowali przy wydobywaniu ofiar katastrofy. Jak mówił to postawa godna szacunku:
Wieczorem zakończyła się także trwająca ponad 6 godzin wizja lokalna, nad którą pracowało 30 ekspertów. Na stworzenie raportu pokontrolnego komisja powypadkowa ma ustawowo 14 dni, jednak już wiadomo że ze względu na skalę zdarzenia prace potrwają dłużej. Niebawem zostaną przedstawione wyniki z oględzin wizji lokalnej
Dyrektor techniczny w kopalni rudna - Krzysztof Porębski mówi, że to największa tragedia, jakiej był świadkiem:
"W swojej karierze widziałem dużo, ale nigdy, by w wyniku tąpnięcia poległo tylu górników. I to jest dla mnie największy dramat. To jest naprawdę bardzo dużo ofiar".
W Kopalni Rudna w Polkowicach miały miejsce 2 wstrząsy - ustaliła pracująca w czwartek komisja. Prace ograniczały się do pomiarów geodezyjnych, jednak to nie ostatnia wizyta na dole. Dyrekcja wyższego urzędu górniczego zadecydowała także o zatrzymaniu ruchu górniczego w rejonie pól, na których doszło do wstrząsu, a także w rejonie maszynowni. Już wiadomo, że ustalanie przyczyn potrwa znacznie dłużej niż ustawowe 14 dni dyrektor okręgowego urzędu górniczego we Wrocławiu Robert Podolski:
Siłę wstrząsów określono na 8 i 6 w dziesieciostopniowej skali górniczej. W czwartek na dole pracował jeden zespół, niedługo na teren zlokalizowanego na głębokości 1100 metrów gruzowiska ma wejść druga komisja, której skład ustali Wyższy Urząd Górniczy. Dyrektor kopalni Rudna Paweł Markowski mówi, że na razie nie jest znany termin kolejnych oględzin i prac, te jednak, jego zdaniem, powinny się zacząć jak najszybciej by prawidłowo ustalić przyczynę tąpnięcia:
"Najważniejsze jest, żeby komisja zobaczyła stan na dole. Im ten czas będzie dłuższy od dzisiaj, tym więcej się zmieni. Górotwór cały czas pracuje. Więc na pewno pracę trzeba rozpocząć szybko. O tym zadecyduje prezes Urzędu Górniczego".
Wśród parametrów odpowiadających za wystąpienie tąpnięć w kopalni jest głębokość. Komisja bada, czy w tym przypadku to ona była przyczyną jego wystąpienia. Dyrektor zapewnił jednak, że zdarzają się silniejsze wstrząsy na głębokości znacznie mniejszej niż ta, na kótrej doszło do tragedii.
Więcej o tragedii w Rudnej czytaj tutaj
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.