Wrocław: Świąteczne paczki i kartki nie dojdą na czas? Brakuje listonoszy
Ich zdaniem przyczyną są niskie wynagrodzenia za ciężką pracę. Nowo zatrudniony listonosz może co prawda liczyć na umowę o pracę, jednak wynagrodzenie wynosi ok. 1400 zł. To, jak mówią pracownicy, pensja, za którą nie da się wyżyć w takim mieście jak Wrocław.Choć poczta nie zakłada utrudnień w dostarczaniu przesyłek w gorącym okresie przedświątecznym, taką możliwość widzą sami listonosze.
- Za takie pieniądze nie chce pracować nikt - żali się Janusz Białecki - listonosz z Wrocławia zrzeszony w związku zawodowym. I dodaje: jakoś, kosztem nadgodzin, sobie radzimy, ale może się zdarzyć, że jakaś przesyłka będzie doręczona nieterminowo:
Aktualnie Poczta Polska prowadzi około 800 rekrutacji. Poszukiwani są listonosze, pracownicy obsługi klienta i doradcy klienta, kierowcy, pracownicy ochrony i pracownicy administracyjni. - Za taką pensję nikt nie chce przyjść do pracy - dodaje Janusz Białecki, listonosz z Wrocławia. - Było dwóch pracowników z Ukrainy, ale się zwolnili, bo znaleźli lepiej płatną pracę - wyjaśnia:
Tymczasem problemy z dostarczaniem przesyłek widzą klienci poczty:
Przedstawiciele zarządu poczty informują, że w tym roku zasadnicze wynagrodzenie pracowników poczty wzrosło o 250 zł. Przedstawiciele zarządu podkreślają, że w tym roku została przyznana podwyżka wysokości 250 złotych, a dodatkowo pracownicy mają możliwość zdobycia premii. Argumenty odpierają związkowcy z poczty. Jak twierdzą, od zmiany systemu ich przyznawania wypracowanie wymaganej normy jest praktycznie niemożliwe.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.