Porczyk z zaklejonymi ustami odbiera Wrocławską Nagrodę Teatralną

| Utworzono: 2016-11-29 09:15 | Zmodyfikowano: 2016-11-29 09:15

Nagrodę teatralną zdobył Bartosz Porczyk. 10 tysięcy złotych i specjalny dyplom zapewniła mu rola Gustawa Konrada w „Dziadach” Adama Mickiewicza w reżyserii Michała Zadary w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Nominowane do tej nagrody były jeszcze Agata Duda-Gracz i Martyna Majewska. Porczyk odebrał nagrodę z zaklejonymi ustami - na znak solidarności z protestującymi aktorami Teatru Polskiego.

W kategorii muzyka poważna triumfował natomiast Tateo Nakajima. Japończyk został doceniony za doskonały projekt akustyczny sal koncertowych Narodowego Forum Muzyki i jego skuteczną realizację. Nominowani w tej kategorii i byli także: Tomasz Dobrzański i Lutosławski Quartet.

Ostatnim zwycięzcą okazał się Paweł Piotrowicz - w kategorii muzyka rozrywkowa. To autor monografii "Wrocławskiej Wrocławskiej Niezależnej Sceny Muzycznej 1979-1989". Wśród nominowanych byli jeszcze Dawid Pham Ngoc i Klub Vertigo.

Dziś w Wieczorze z Kulturą Radia Wrocław i Radia Wrocław Kultura rozmowy z Pawłem Piotrowiczem i Bartoszem Porczykiem. Początek audycji o 20:05.

Wrocławskie Nagrody Muzyczne i Teatralne rozdawane są od 2005 roku. Laureatami byli m.in Jan Klata Krystian Lupa czy Konrad Imiela. W jury zasiadają m.in dziennikarze, także naszych rozgłośni: Grzegorz Chojnowski i Piotr Bartyś.

 


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Widz2016-11-30 00:45:15 z adresu IP: (188.121.xxx.xxx)
Zero szacunku dla widza, dla tego szarego podatnika który finansuje farsę, jaka rozgrywa się na naszych oczach. Ja się pytam, czy ktoś te gwiazdy rozgwiazdy cenzuruje, odbiera im głos??? Przecież gdzie nie otworzę gazety, portalu, strony www z działem kultura we Wrocławiu to wyskakuje mi Teatr Polski i ten śmieszny protest. Czy to naprawdę już nic innego się w tym mieście nie dzieje? Ja wiem że dziennikarze jadą często na tym samym wózku co protestujący(Pani Piekarska niedługo będzie informowała nas nawet o tym co który krzykacz raczył zjeść na śniadanie), ale to już jest gruba przesada. Pan Porczyk chciał od kilku lat odejść z tego teatru(rzekomo teatru najlepszego w Polsce/Europie/na świecie). Wybił się, został zauważony i po kilku latach NARESZCIE się udało. A teraz trwa dorabianie ideologii że to przez be fuj ble ble dyrektora i fuj fuj urzędników. Byłby taki lojalny wobec zaklejających się kolegów i koleżanek to nie czmychnąłby przy pierwszej okazji z tego najlepszego teatru w całej galaktyce... A teraz robi się z niego herosa. Jaka wojenka taki bohater... Kurtyna w dół!!!
~Cyrk2016-11-29 20:57:09 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Zdzisław Maklakiewicz Cyt."Pyta mnie mamusia: „Zdzisiu, a co wy w tym teatrze właściwie robicie?” To ja tłumaczę mamusi: „Mamusiu! Przychodzimy rano na 10.00, od razu piwo, a o 12.00 na przerwie wódka, rozbieramy się do golasa i orgie, pijaństwo – tak do szóstej, potem trzeźwiejemy, gramy przedstawienie do 22.00, znowu wszyscy do golasa, wóda i seks zbiorowy, panie z panami, potem panie z paniami, panowie z panami i wszyscy razem, i wóda do rana, potem do domu, prysznic i na 10.00 na próbę… piwo o 12.00, wóda, do golasa i seks…” Mama (przerażona): „Zdzisiu! Dziecko drogie! I tak przez cały tydzień?” A ja: „Nie, no co też mama – w poniedziałek mamy wolne”.