Wystawa Wojtka Przybyszewskiego w Muzeum Narodowym
Mam na imię Wojtek, mam 27 lat i jestem absolwentem Zespołu Szkół Specjalnych „Dać Szansę” w Warszawie. Uczestniczyłem też jako wolny słuchacz w warsztatach nauki graficznych programów komputerowych w Warszawskiej Szkole Reklamy. Od najmłodszych lat interesuję się animacją. Moja ulubiona wytwórnia to Wytwórnia Walta Disneya w USA, a w Polsce – Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Z bajek Disneya najbardziej lubię filmy pełnometrażowe: „Królewna Śnieżka”, „Pinokio”, „Herkules”, „Król Lew”, „Merida Waleczna” i „Kraina lodu” oraz seriale: „Kacze Opowieści”, „Gumisie” i „Brygada RR”, a moim ukochanym odcinkiem z tego ostatniego serialu jest „Kiedy myszy harcują” („Catteries not included”), którego fragmenty narysowałem na tę wystawę.
Lubię robić krótkie filmy animowane – według własnych pomysłów oraz na podstawie produkcji Walta Disneya (np. „Oszust oszukany”). Kadry do moich filmów rysuję ołówkiem na kartce, skanuję, a potem poprawiam linie, koloruję i wykańczam w komputerze. Kolekcjonuję filmy zapisane na DVD i VHS, książki i komiksy, zabawki (m.in. z zestawów „Happy Meal”), opakowania po produktach z obrazkami w stylu Disneya i różne gadżety związane ze światem bajek Disneya.
Miałem już trzy wystawy moich rysunków – wszystkie w Warszawie pod jednakowym tytułem: „Wojtek Przybyszewski. Moje inspiracje Disneyem”. Dostałem też wyróżnienie w konkursie na komiks o powstaniu warszawskim, zorganizowanym w 2008 r. przez Muzeum Powstania Warszawskiego. Mój komiks zatytułowałem „Niedokończony ślub Ewy i Bema”, narysowałem go w stylu dziecinnym, a opowiada on historię związaną z moją babcią i dziadkiem, którzy w powstaniu warszawskim walczyli na Mokotowie.
Marzę, aby w przyszłości zostać zawodowym animatorem-rysownikiem – i w jednej chwili, tak, jak mogłoby to się zdarzyć w zaczarowanym świecie Walta Disneya, zmienić się z autysty w prawdziwego artystę.
Zapraszam na moją wystawę!
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.