O kwocie wolnej od podatku w Debacie Samorządowej Radia Wrocław
Nie 8 tysięcy złotych, a 6 tysięcy 600 złotych. I nie dla wszystkich, a tylko dla najuboższych. W Sejmie trwają prace nad podwyższeniem kwoty wolnej od podatków. Daniny w ogóle nie zapłacą zarabiający 550 zł brutto miesięcznie. Zysk odczują także zarabiający do niespełna 1000 złotych miesięcznie. To dobry kierunek - mówił w Debacie Radia Wrocław Sergiusz Kmiecik Polska Razem:
Kierunek dobry, ale trzeba uczciwie policzyć, ile z tych pieniędzy realnie pozostanie w kieszeni podatników. Przypuszczam, że nie zostanie nic, bo PiS potrzebuje funduszy na pokrycie swoich obietnic - mówi Czesław Cyrul z SLD:
Kwota wolna od podatku na poziomie kilku tysięcy złotych plasuje Polskę na szarym końcu w szeregu państw europejskich. Takiej ulgi nie ma jednak wogóle w Holandii i Czechach
Goście debty rozmawiali też o ustawie dezubekizacyjnej. Obniża on emerytury i renty inwalidzkie funkcjonariuszom komunistycznego aparatu bezpieczeństwa. Funkcjonariusze SB czy UB działający od 1944 do 1990 roku, będą mogli mieć maksymalną wysokość taką, jak przeciętny poziom tych świadczeń z ZUS-u. Renta rodzinna dla takich osób nie będzie mogła być wyższa niż 1700 złotych. Maciej Lisowski z Kukiz 15: - Jest to element sprawiedliwości społecznej dziejowej, ale o 25 lat za późno. Gdyby to zrobione na świeżo - kiedy wszystko można było znaleźć - świadków i dokumenty, byłoby właściwe.
Robert Grzechnik z partii #Wolność jest zdecydowanie przeciw takiej ustawie. - PiS, zasłaniając się sprawiedliwością społeczną, szuka po prostu pieniędzy do budżetu - przekonuje Grzechnik:
Według wyliczeń zmiany dotkną około 32 tysięcy ludzi.
POSŁUCHAJCIE CAŁEJ DEBATY:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.