Tłumy ludzi na pożegnaniu słońca w Budnikach [ZDJĘCIA]
Fot: P. Słowiński
Budniki istniały od czasów XVII- wiecznej wojny trzydziestoletniej. Nazywano je na początku Forstbauden, czyli czeskie budy.
Anna Stoch przyszła z Karpacza, już po raz 5 bierze udział w pożegnaniu słońca:- Super! Uważam, że to świetny pomysł i świetna wyprawa, nie tylko dla mieszkańców, ale także dla turystów, którzy nie chodzą wysoko w góry. Prawdę mówiąc, to jest spacerowa trasa - opowiada
Dojście z Kowar jest dużo bardziej wymagające niż z Karpacza, ale mnóstwo ludzi wybrało właśnie ten szlak. Krzysztof Paliga z grupy miłośników Budnik mówi, że przeczytał w kronikach o tym, że nauczyciel z dawnej szkoły w Forstbaude żegnał z dziećmi z miejscowej szkoły słońce i je witał. Pewnego dnia postanowił z synem i kolegą, że zrobią to samo:- Zaczęliśmy w 2010 roku tę działalność, spontanicznie. Robimy to społecznie, bo to nasze hobby. Turystom te główne tereny, jak Śnieżka, to się przejadły, a ten zakątek dopiero ludzie odkrywają - tłumaczy
Symbolicznie w Budnikach zgaszono dziś lampę naftową, na znak zniknięcia słońca nad horyzontem. Pojawił się w czasie pożegnania naszej dziennej gwiazdy sam Wołogór, mityczny opiekun Budnik.
Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~radiołapacz2016-11-27 11:48:06 z adresu IP: (95.41.xxx.xxx)
Odpowiedz
Ponieważ nie cieszą mnie pożegnania wezmę udział w powitaniu słońca. Słońce zawsze napędza moją wewnętrzną energię i mam chęć do życia . No cóż, byle do wiosny!
zgłoś do moderacji
Zobacz także