Dziś wyrok w sprawie śmierci nastolatka porażonego prądem
Wrocławski sąd rejonowy ogłosi dziś po godzinie 13.00 wyrok w procesie dotyczącym tragicznego wypadku na jednym ze szkolnych boisk w centrum miasta. Porażony prądem zginął tam dwa lata temu 14-letni Filip.
Prokuratura zażądała kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu i 3-letniego zakazu pełnienia stanowisk dla dyrektorki szkoły, oficera policji i dyżurnego pogotowia energetycznego. - Obojętność tych osób naraziła chłopca na śmierć - mówiła w sądzie prokurator. Dodała, że właśnie od dyrektorki szkoły i dyspozytorów ludzie mają prawo oczekiwać pomocy. Obrońcy oskarżonych wnieśli o uniewinnienie i podważają dowody zebrane przez oskarżyciela.
Tragiczny wypadek miał miejsce dwa lata temu na szkolnym boisku w centrum Wrocławia. Chłopak grał tam w koszykówkę. Wspiął się na siatkę otaczającą boisko po piłkę i został śmiertelnie porażony prądem. Według prokuratury oskarżeni wiedzili, że ogrodzenie jest pod napięciem i nic nie zrobili by to zagrożenie usunąć.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.