Afera o park na Zakrzowie. Miasto zwalnia wykonawcę, ten okupuje plac budowy
Mieszkańcy wrocławskiego Zakrzowa wygrali budowę parku z miejskich pieniędzy. Niestety - kiedy w końcu doszło do realizacji - wykonawca, zdaniem miejskich urzędników, spartaczył pracę. - Teren podczas kontroli wyglądał jak pobojowisko. Około 90 proc. zostało wykonanych niezgodnie z dokumentacją. W końcu Zieleń Miejska wypowiedziała umowę, bo po pierwsze roboty były niezgodnie z dokumentacją, a po drugie - wykonawca przekroczył wszystkie możliwe terminy - mówi Bartłomiej Świerczewski z wrocławskiego magistratu:
Urzędnik dodaje, że przez wiele tygodni wykonawca nie chciał także zejść z placu budowy. Ostatecznie warunkowo opuścił go kilka dni temu. Na całej sytuacji najbardziej tracą mieszkańcy. Jak mówią - po prostu nie wiedzą co się tam dzieje. - Niektórzy mówią, że już lepiej było nic nie zmieniać - mówią
Wykonawca - firma Ekolas zawarła z urzędem miejskim wstępne porozumienie zgodnie z którym warunkowo opuściła teren. Właściciel firmy - Witold Boratyński poinformował, że za wykonane robót przy budowie parku będzie chciał odzyskać od miasta około 700 tysięcy złotych.
fot. Facebook Zmieniaj Zakrzów
Zdaniem Witolda Boratyńskiego zmiany dotyczyły nie 90, a 50 procent prac. - Mamy różne stanowiska w tej kwestii. Nie chcieliśmy narażać miasta na dodatkowe koszty - tłumaczy.
Mieszkanka Zakrzowa - Monika Glińska boi się, że sprawa zakończy się w sądzie. - Jeżeli tak by się stało będziemy naciskać, by sprawy sądowe załatwiano poza placem budowy; by można było rozpisać nowy przetarg i wyłonić nowego wykonawcę - mówi:
Park Jedności, ze względu na wysokie koszty, został wybrany we Wrocławskim Budżecie Obywatelskim dwukrotnie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.