Z wrocławskiego sądu zginęły pieniądze [AKTUALIZACJA]
W czwartek wieczorem otrzymaliśmy informację od rzecznika prasowego sądu Marka Poteralskiego, że natychmiast po ujawnieniu straty zawiadomiona została Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Wszczęte zostało śledztwo, w wyniku którego zatrzymano pracownicę księgowości sądu. Została ona już dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Podejrzana o defraudację księgowa została także aresztowana na 3 miesiące.
Rzecznik prasowy sądu powiedział Radiu Wrocław, że można tu mówić o znacznej kwocie, jednak odmówił na razie podania sumy "ze względu na dobro śledztwa". Nieoficjalnie mówi się nawet o milionie złotych.
AKTUALIZACJA: piątek, 18 listopada
Ponad milion złotych wyprowadziła z Sądu Okręgowego księgowa. Okazuje się, że to Iwona J. przez 3 lata systematycznie przelewała na swoje konta pieniądze, które miały być przeznaczone między innymi na wypłaty dla sędziów. Śledczy już postawili jej zarzuty oraz skierowali wniosek o areszt. Jak mówi Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej, podejrzana wykorzystywała pieniądze głównie dla swoich własnych potrzeb:
Na wyżywienie, kosmetyki, podróże, kupiła też dwa samochody i mieszkania. Wykonano czynności, które pozwoliły na dokonanie zabezpieczenia majątkowego na mieniu i chodzi tu o dwa samochody oraz zabezpieczono 5 nieruchomości w tym 3 mieszkania.
Iwona J. usłyszała zarzut o defraudacji znacznej sumy pieniędzy.
Jak ustalono od listopada 2013 roku do sierpnia 2016 roku wypisując listy płac wpisywała do list nieprawdziwe informacje. Dotyczyły one tytułów płac, kwot płac, a w szczególności dotyczyły numerów rachunków bankowych, na które sąd miał wykonywać przelewy. Są to dwa rachunki i oba należą do Iwony J.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.