Większe kompetencje i większy budżet - dyskutowaliśmy o radach osiedla (WIDEO)
Podczas najbliższej sesji zmieniony zostanie ich statut - największe kontrowersje budzi zapis uchwały mówiący o niezbędnej liczbie kandydatów na radnych. Jeśli nie będzie ich więcej niż miejsc w radzie ta w ogóle nie powstanie. Piotr Uhle z .Nowoczesnej broni takiego rozwiązania.
"To byłoby korzystne dla wszystkich rad osiedlowych z jednego prostego powodu - wyborcy w końcu mieliby okazję dowiedzieć się, kto o te funkcje się ubiega"
Wojciech Kurzyjamski członek zarządu rady osiedla Gaj jest przeciw. Jednocześnie oczekuje realnej możliwości pracy na poziomie osiedlowych rad i zarządów:
"Z pewnością nie można mówić, że zwiększanie kompetencji i pieniędzy to jest efekciarstwo. My na dole naprawdę mamy wiedzę, mamy doświadczenie i jesteśmy w stanie rzetelnie wykonywać swoje obowiązki, tylko proszę nam rozwiązać ręce."
Agnieszka Rybczak z PO jest za stworzeniem specjalnych bonów dla osiedlowych rad.
"My jesteśmy na początku drogi. Uważam, że bezwzględnie pieniądze dedykowane radom powinny być większe. Mogę obiecać, że w tym kierunku będę podejmować wszelkie działania"
Przyszłoroczny budżet przewiduje zaledwie po 60 tysięcy złotych na każdą z rad. Jakub Szymczak z Towarzystwa Benderowskiego mówi, że to zdecydowanie za mało i za przykład podaje Poznań, gdzie jego zdaniem lepsza jest także współpraca z władzami miasta.
"Tam jest po prostu wydzielony budżet dla każdego osiedla. Jest odpowiedni urzędnik, który się zajmuje danym osiedlem, czyli ma kontakt między urzędem miejskim, a radą osiedla. Są normalne wybory. -w Poznaniu działa to bardzo dobrze"
We Wrocławiu działa 47 rad osiedli. Jedno osiedle otrzymuje z budżetu Wrocławia kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie
Jednak największe kontrowersje w proponowanej uchwale budzi zapis o niezbędnej liczbie kandydatów na radnych. Jeśli nie będzie ich więcej niż miejsc w radzie osiedla ta w ogóle nie powstanie.
Posłuchaj całej audycji:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.