Beata Kempa o roku rządów PiS (ROZMOWA DNIA)
Dzisiaj pierwsza rocznica rządów premier Beaty Szydło. Jak Pani ocenia ten czas?
Wczoraj dokonaliśmy już podsumowania jako ministrowie. Ja ten czas - i myślę, że moje koleżanki i koledzy również - oceniamy jako dobry. To był rok, w którym przejmowaliśmy władzę, organizowaliśmy się, ale jednocześnie równolegle wprowadzaliśmy bardzo głębokie reformy, które już są odczuwalne, mimo tak krótkiego czasu. Najlepiej podsumować to w liczbach. Ponad 11 mld trafiło do rodzin w ramach programu 500+ - z programu skorzystało blisko 4 mln dzieci. Tysiąc złotych najniższa emerytura, dwa tysiące minimalne wynagrodzenie za pracę - to jest to, co uchwaliliśmy. Wreszcie - 15% stawka CIT dla przedsiębiorców. To, co przede wszystkim należy odnotować, to wzrost wpływów do budżetu państwa. Odnotowaliśmy wzrost na poziomie 12,5 mld złotych dzięki uszczelnieniu podatku VAT. Wreszcie - darmowe leki dla seniorów, około 4 mln opakowań bezpłatnych lekarstw trafiło do seniorów. Przywracamy posterunki policji. 185 inwestycji generujących 12 tys miejsc pracy i wreszcie prawie 1,5 mld na program modernizacji służb mundurowych. To są nie wszystkie, ale tylko niektóre z tych elementów, które chciałam Państwu przekazać jako raport za ten rok pracy.
Mamy jednak także projekty, które jeszcze nie są zrealizowane, a były zapowiadane w kampanii wyborczej, także przez pana prezydenta. Myślę tutaj o frankowiczach. Prezydencki projekt ustawy jest w sejmie, ale w wersji, kolokwialnie mówiąc, ,,light”, czyli nie zakładający przewalutowania kredytów na złotówki. Frankowicze otrzymają zwrot części wysokich spreadów.
Mamy przed sobą jako rząd jeszcze trzy lata i myślę, że w ciągu tych trzech lat, jeżeli będziemy pracować w takim samym, albo jeszcze szybszym tempie, uda nam się zrealizować obietnice, które składaliśmy w kampanii wyborczej. Ten trudny, aczkolwiek dobry rok pokazał, że mogliśmy spełnić obietnice, na których najbardziej zależało Polakom. Przed nami jeszcze dużo pracy. Projekty, które wymagają bardzo dokładnego przeliczenia i analizy są już w sejmie Rzeczpospolitej Polski - zajmują się nim posłowie, więc to też pewien etap spełniania obietnic. Mamy wielką nadzieję, graniczącą z pewnością, że będziemy te projekty niebawem głosować. I mamy nadzieję, że dzisiaj również sejm podejmie decyzję o obniżeniu wieku emerytalnego.
To także jedna z tych dużych zapowiedzi. Martwią się tylko ekonomiści o koszty, ale to ciągle przed nami. Z kolei Jarosław Gowin kilkadziesiąt minut temu mówił na antenie radiowej Jedynki o tym, że pierwszy rok to duże projekty społeczne, a teraz czas wziąć się za gospodarkę i skoncentrować się właśnie na tym. Jest sporo do zrobienia, nie będziemy mieli kwoty wolnej od podatku podniesionej mimo zapowiedzi na rok 2017.
Trwają prace nad jednolitym podatkiem, który również w sobie zawiera wszelkie rozwiązania podatkowe, które miałyby dotyczyć obywateli i przedsiębiorców. Chcę tutaj tylko jasno i wyraźnie powiedzieć, że w momencie kiedy będą bardzo dokładnie przeanalizowane, projekt zostanie przedstawiony szeroko pojętej opinii publicznej. Na pewno nie będzie wiązać się z tym, co wieszczą nasi oponenci, czyli z podwyższeniem czy znacznym obciążeniem przedsiębiorców. Wczoraj po podsumowaniu mieliśmy posiedzenie rządu i przyjęliśmy informacje pana premiera Mateusza Morawieckiego dotyczącą konstytucji dla biznesu. To są szerokie ułatwienia dla przedsiębiorców, pakiet stu zmian dla firm, kwestia odbudowania polskiego przemysłu. Te wszystkie elementy będą miały na celu rozwój gospodarczy kraju, szczególnie naszej rodzimej, polskiej gospodarki. Pamiętacie Państwo jak wielu mówiło, że nasza polityka, szczególnie ta gdzie stawialiśmy na rodziny, będzie zniechęcać inwestorów - nic bardziej mylnego. Chociażby na Dolnym Śląsku mogliśmy z radością przyjąć kwestie dotyczące inwestycji Mercedesa. Myślę, że wszystko przed nami - ważne, że uporządkowaliśmy sprawę wielkich projektów unijnych.
Wiem, że politykom nie przychodzi to łatwo, ale czy jest Pani w stanie opowiedzieć o porażkach albo potknięciach?
Błędów nie robi ten, co nie robi nic. My naszą pracę traktujemy jako służbę z wielką pokorą, ze wszelkich potknięć czy też błędów staramy się jak najszybciej wyciągać wnioski - tak jak to czyni pani Beata Szydło i środowisko polityczne.
A co traktuje Pani za takie potknięcie?
Myślę, że było sporo potknięć medialnych, niepotrzebnego szumu informacyjnego, ale to wynika z tego, że wszyscy ministrowie bardzo dużo pracują i czasami rzeczywiście może być zamieszanie.
A zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego? Czy z tej perspektywy - 12 miesięcy - nie uważa Pani, że warto było jakiś czas temu zrobić krok, albo dwa do tyłu i zażegnać ten konflikt?
Przypomnę, że konflikt istnieje od czerwca ubiegłego roku, kiedy...
To wiemy. Platforma powołała niezgodnie z prawem dodatkowych sędziów, do czego się przyznała.
To była próba zawłaszczenia ostatniego bastionu Platformy Obywatelskiej, która wiedziała, że pewnie przegra te wybory. Choć my na to patrzyliśmy, powtarzam jeszcze raz, z wielką pokorą. A później próba zbudowania wokół tego organu konstytucyjnego konfliktu to był jedyny pomysł opozycji na trwanie w ciągu tego roku. Szkoda, bo można było dyskutować bardzo konstruktywnie. Dzisiaj widzimy, że ten problem będzie prędzej czy później rozwiązany. To jest też kwestia aspiracji politycznych niektórych sędziów, co nie powinno mieć miejsca.
Ale będzie rozwiązany w związku ze zmianą szefa Trybunały Konstytucyjnego, co się wydarzy za miesiąc?
Miejmy nadzieję. Ja mam też wciąż wielką nadzieję.
Czy dojdzie do zmiany, ponieważ zrobicie Państwo także krok w tył?
Są nowe projekty, one ciągle nie pasują, nie są przyjmowane przez opozycję. A szkoda, bo można było tutaj konstruktywnie dyskutować. To na forum parlamentu powinniśmy rozwiązywać ten problem, bo to nie jest do końca sprawa rządu. Natomiast my byśmy chcieli pełnej stabilizacji, bo odwoływanie się do jakiś sił po za Polską w związku z tym, że jest jakiś wyimaginowany problem z brakiem demokracji, szkodzi naszemu krajowi i absorbuje nasze siły czasami zupełnie niepotrzebnie.
Wróćmy do gospodarki. Nowy prezes KGHM, nowy prezes LOTOS-u - sporo tych zmian po dymisji Ministra Skarbu. Pracuje także CBA, kiedy poznamy ten raport no i czy będą kolejne zmiany w spółkach skarbu państwa?
Tak, CBA przygotowuje raport, te zmiany zostaną przedstawione pani premier Beacie Szydło. Wszystko ma być z korzyścią dla rozwoju firm, bo przypomnę, że to są spółki skarbu państwa - w dużej części nasze srebra rodowe. Dlatego należy o nie dbać, a jeśli będą wymagały zmiany personalnej...
A wymagają?
Pewni w wielu miejscach tak, skoro są podejmowane przez rady nadzorcze decyzje, to znaczy, że to muszą być bardzo odpowiedzialne decyzje, idące w kierunku dbałości o interes spółek skarbu państwa tym samym o kondycję państwa w tym zakresie.
A zmiany personalne w rządzie? Cztery lata ciężkiej pracy - nie wszystkim starcza energii na całą kadencję.
Zawsze tak jest - trzeba to wiedzieć i pracować jak najlepiej, a gdy zmieni się wizja - odejść.
Widzi Pani takie potrzeby na ten moment?
Dzisiaj słuchałam wywiadu z panią premier Beatą Szydło i z tego co wiem pani premier powiedziała, że nie widzi potrzeby zmian w rządzie.
No to jeszcze ekshumacje zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Wczoraj wyciągnięto z krypty zwłoki pana prezydenta i jego żony. Opozycja mówi o graniu trumnami. Pani nie ma wątpliwości, że nie branie pod uwagę opinii rodzin to była dobra decyzja?
Niestety, w tej sprawie popełniono tak dużo błędów, w szczególności błędów fundamentalnych, proceduralnych, że one do dzisiaj skutkują bardzo trudnymi decyzjami. Rozumiem rodziny, sama brałam udział w drugim pochówku św. pamięci ministra Wassermanna. Widziałam jak bardzo przeżywała to rodzina, sama również to przeżyłam, bo współpracowałam z panem ministrem w ramach komisji śledczej. Jednak kwestia wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, a przede wszystkim dochowania wszystkich reguł związanych z postępowaniem w tym zakresie, jest niezwykle istotna. Procedura musi być wykonana, jest to przykre, ale jeślibyśmy tego nie zrobili, popełnilibyśmy błąd zaniechania z roku 2010, a na to pozwolić sobie nie możemy. Sami wiemy co okazało się z kwestią ciała św. pamięci Anny Walentynowicz - wielkiej legendy Solidarności. To był absolutny skandal, dlatego dzisiaj te wszystkie elementy musi prokuratura zbadać.
No to na koniec sprawdźmy, czy jest Pani w stanie odpowiedzieć w dwóch zdaniach, jak Pani ocenia zarzuty opozycji mówiące, że to nie rok rządów premier Beaty Szydło, a rok rządów Jarosława Kaczyńskiego z tylnego siedzenia.
Cóż, przyjmujemy te złośliwości opozycji. To jest piękny obóz polskiej wielkiej drużyny wzajemnie uzupełniającej się, wspierającej się. Jeśli chodzi o pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego - jest konstruktorem zwycięskiej drużyny. Nigdy nie udało się nikomu po roku 1989 wygrać wyborów tak, by nie trzeba było układać koalicji. Wreszcie trzeba docenić wielki spokój i rozwagę pani premier Beaty Szydło i wielką pracę moich kolegów. Dziękuje też wszystkim tym z Państwu, którzy wspieraliście nas w jakikolwiek sposób, także dobrym słowem i zapewnieniem o wsparciu, bo wszyscy razem tworzymy jedną wielką biało-czerwoną drużynę.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.