Podziemne trasy turystyczne uratowane. Zmiana przepisów dopiero za dwa lata
Prawne zrównanie zabytkowych sztolni ze współczesnymi kopalniami było błędem - tu wątpliwości nie mają nawet twórcy ustawy, która miała wejść w życie od nowego roku. W praktyce nowe prawo oznaczałoby likwidację skansenów w dawnych wyrobiskach. Akt prawny zmuszałby właścicieli podziemnych tras turystycznych do utworzenia stacji sejsmicznych czy zorganizowania stałych dyżurów grup ratownictwa górniczego.
Na Dolnym Śląsku skansenów najwięcej, dlatego to właśnie w studiu Radia Wrocław doszło do konfrontacji polityków i organizatorów turystyki. W październiku zaprosiliśmy posła Krzysztofa Kubowa i opiekunkę średniowiecznej kopalni złota "Aurelia" w Złotoryi Sylwię Dudek-Kokot. To wtedy po raz pierwszy padły deklaracje. - Z grupą posłów jeszcze w tym roku złożymy stosowne poprawki przedłużające vacatio legis. W tym czasie będziemy bardzo intensywnie pracować nad tym, żeby nie zabijać turystyki - mówił wtedy na naszej antenie Krzysztof Kubow.
- Pan poseł mnie bardzo uspokoił mówiąc, że nie będzie to robione na szybko i byle jak - mówi Sylwia Dudek-Kokot.
Poseł dotrzymał słowa. Jutro w Sejmie odbędzie się głosowanie nad przesunięciem o dwa lata wejścia w życie wadliwej ustawy. Nad nowym aktem prawnym tym razem politycy mają pracować wspólnie z organizatorami podziemnych tras turystycznych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.