Wrocław: Bezdomni szukają schronienia przed mrozem
Zapełniają się noclegownie i schroniska dla bezdomnych. Tylko ostatniej doby w ogrzewalni przy ulicy Gajowickiej przybyło 20 lokatorów. W sumie schronienie znalazło tam już 70 osób. To nie jest jeszcze szczyt zainteresowania, można spodziewać się że z każdym dniem potrzebujących będzie przybywać. Bezdomni trafiają tam z różnych powodów:
- Po prostu spalił mi się dom i musiałam tutaj trafić – mówi jedna z bezdomnych.
- Ja wyszedłem niedawno z zakładu karnego i nie wiem gdzie mam się podziać – dodaje inny.
- Tak samo w zeszłym roku było, dwa miesiące tu byłem, ale noga się znowu powinęła i musiałem tutaj trafić – mówi nasz trzeci rozmówca.
To nie jest jeszcze pełne obłożenie. Ogrzewalnia przy Gajowickiej może przyjąć od 100 do 120 osób. Można się spodziewać, że potrzebujących pomocy będzie przybywać:
- Może nie jest już wypełniona ogrzewalnia, ale jest duże obłożenie. Koleżanki chodzą po mieście i takich panów wynajdują. Spod mostów, klatek schodowych i namawiają, nawet jak są w stanie nietrzeźwym, żeby doszli do siebie i przyszli tutaj się ogrzali – mówi jeden z opiekunów Marek Rożnowski.
Nikt kto się zgłosi do ogrzewalni nie zostanie odesłany, ale osoby które chcą zostać tam na dłużej muszą zachować trzeźwość. Mieszkańcy mogą liczyć na dach nad głową i ciepłe napoje. Ostatniej nocy temperatura w regionie spadła do minus 8 stopni Celsjusza.
Potrzebujący zgłaszają się sami lub są wyszukiwani na dworcach, ogródkach działkowych czy w pustostanach przez pracowników placówki lud strażników miejskich.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.