Dolny Śląsk: Najwięcej zabytków - najmniej pieniędzy
W naszym województwie jest co ósmy zabytek w Polsce, natomiast dostajemy zaledwie co 30 złotówkę przeznaczoną na ochronę tych obiektów. Wychodzi zatem na to, że Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków - Barbara Nowak-Obelinda dostaje na ich renowacje... niespełna milion złotych rocznie.
"To jest tak mało, że w każdym roku zastanawiamy się głęboko na co wydać te pieniądze. Próbujemy np. robić obraz z dwóch-trzech źródeł, ołtarz konserwować trzy lata z trzech źródeł. To bardzo utrudnia prace"
Dlatego społecznicy mówią dość. "Przygotowaliśmy internetową petycję, w której domagamy się logicznego podziału rządowych pieniędzy" - mówi Marek Karabon z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia:
"Z propozycją, która w bardzo logiczny sposób prezentuje jaki powinien być podział, żeby te środki pomiędzy województwa były dzielone sprawiedliwie. Bardzo nam zależy, żeby mieszkańcy Dolnego Śląska tę petycję podpisali i wysłali do swoich posłów"
Dołącz się do petycji o proporcjonalne podzielenie środków z budżetu przeznaczonych na zabytki.
"Każdy podpis to automatycznie wysłany mail do wszystkich dolnośląskich parlamentarzystów" - dodaje Marek Karabon:
"Na jeden zabytek na Dolnym Śląsku przypada mniej więcej 11 złotych rocznej dotacji, podczas gdy na przykład na Podkarpaciu jest to ponad 200 złotych. Najwyższy czas, żeby te środki były dzielone logicznie i sprawiedliwie, co pomoże też zabytkom w naszym regionie."
grafika hipermiasto.com
Radio Wrocław włącza się do tej akcji i sprawdza, czy dolnośląskie zabytki mogą liczyć na lobbing parlamentarzystów w Warszawie. Poseł PiS Piotr Babiarz:
"Zawsze powinien być jasny i klarowny system podziału pieniędzy. To po to, żebyśmy mogli po pierwsze zaplanować, a po drugie, żeby nie było żadnych wątpliwości gdzie te pieniądze idą i każdą taką inicjatywę będę popierał."
Za jasnymi regułami podziału pieniędzy jest także posłanka .Nowoczesnej Joanna Augustynowska:
"Obecny podział środków jest zdecydowanie dyskryminujący. W związku z tym na pewno zaczniemy od analizy dokumentów prawnych w tym zakresie i od napisania interpelacji do ministra z prośbą o wyjaśnienie na jakiej podstawie te środki zostały przeznaczone"
U ministra kultury - po rozmowie ze społecznikami - interweniował już wojewoda Paweł Hreniak. Na razie bezskutecznie. Teraz kibicuje również społecznikom i parlamentarzystom i zapowiada wsparcie akcji.
"To jest oczywiście rzecz priorytetowa dla naszego województwa. Jeżeli wojewoda otrzyma większe kwoty, to ja będę bardzo zadowolony i bardzo chętnie poprzez wojewódzkiego konserwatora zabytków potrzebującym będę przekazywał"
Aleksander Obłąk z Akcji Miasto zauważa, że pieniędzy w ogóle jest za mało - w sumie 33 mln złotych dla wszystkich wojewódzkich konserwatorów zabytków.
"Tak naprawdę wszystkie regiony mają za mało pieniędzy, ale Dolny Śląsk biorąc pod uwagę liczbę zabytków jest poszkodowany szczególnie. Nie wiadomo według jakiego klucza, jakich kalkulacji - to wszystko jest mało przejrzyste. Potem efekt jest taki, że zabytki sypią się we wszystkich regionach, a najbardziej na Dolnym Śląsku"
Wprowadzenie proporcjonalnego podziału pieniędzy dla Dolnego Śląska - obecnie najbardziej poszkodowanego ze wszystkich województw - oznaczałoby zwiększenie funduszy do około 4 miliony złotych rocznie. W naszym regionie znajduje się 12% wszystkich krajowych zabytków.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.