Grzegorz Roman ujawnił informacje objęte tajemnicą? (Posłuchaj)
Przypomnijmy: w drugiej połowie ubiegłego roku CBA dowiedziało się, że dwaj architekci powołując się na znajomości we wrocławskim urzędzie miasta obiecują biznesmenowi przekształcenie charakteru jego ziemi z gospodarczego na mieszkaniowy. Przedsiębiorca miał 8,5 hektara przy ul. Melioranckiej na północy Wrocławia. Szybko znalazł inwestora - firmę Prokom, która chciała dać za ten teren 100 mln zł. Warunkiem sprzedaży była jednak zmiana studium uwarunkowania i kierunków zagospodarowania przestrzennego Wrocławia.
Ten dokument zmienia się co kilka lat, więc prawdopodobieństwo korzystnej dla przedsiębiorcy decyzji było niewielkie - zresztą dostał on już kilka odmów z urzędu miasta.
Dlatego właściciel ziemi wynajął pośrednika, który za uzyskanie korzystnej decyzji miał dostać - bagatela - 10 mln zł. Ten skontaktował się z dwoma znanymi sobie architektami - Dariuszem D. i Mariuszem K. Pierwszy z nich jest szefem wrocławskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich (SARP).
Architekci obiecali załatwienie sprawy. Według prokuratury zapewniali, że znają wrocławskich urzędników. Zresztą z akt sprawy wynika, że Dariusz D. spotykał się z trzema ważnymi pracownikami magistratu: architektem miejskim, wicedyrektorem Biura Rozwoju Wrocławia oraz właśnie z Grzegorzem Romanem - wówczas szefem departamentu architektury w urzędzie miejskim, dziś członkiem zarządu województwa. Miał ich podpytywać o możliwości zmian zagospodarowania gruntów.
Posłuchaj jak Dariusz D. opisywał swoje spotkania z Grzegorzem Romanem - wyjaśnienia ze śledztwa odczytuje sędzia Witold Firkowicz (wszystkie nagrania - Radio Wrocław):
Podczas jednego ze spotkań z Dariuszem D. Grzegorz Roman miał ujawnić mu informację, że na polach irrygacyjnych w pobliżu działki należącej do biznesmena Wiesława B. szykuje się duża inwestycja. I dlatego szykowana jest zmiana studium uwarunkowania i kierunków zagospodarowania przestrzennego Wrocławia. Posłuchaj:
Grzegorz Roman miał także wspominać o powstających planach zagospodarowania w rejonie ul. Buforowej. Dariusz D. komentował: - Informacje od Romana dostałem nieoficjalnie, bowiem oficjalnie trzeba czekać bardzo długo.
- Roman powiedział mi to mimochodem, zastrzegł, że nie jest to informacja, która powinna się rozejść - opowiadał Dariusz D. - Zdaję sobie sprawę, że tryb uzyskania takiej informacji nie był normalny, wykorzystałem znajomość, żeby uzyskać informację szybciej. Na pewno udzielanie przez urzędnika takich informacji i w takim trybie jest nieetyczne, ale powszechne.
Sam Grzegorz Roman podczas przesłuchania przyznawał, że z interesantami spotykał się nie tylko w swoim biurze, ale także w restauracjach, np. w Rynku. Dodawał, że często miał pytania o różne działki.
Grzegorza Romana postanowiliśmy zapytać - niemal rok po tych zdarzeniach - jak ocenia całą sytuację. Czy rzeczywiście zdradził tajemnice inwestycyjne Wrocławia? Dlaczego to zrobił? I czy ma świadomość, jakie pieniądze mogli zarobić inwestorzy, którzy poznaliby takie plany? Posłuchaj, co odpowiedział:
A co o tej sprawie sądzi prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz? Czy Grzegorz Roman poniósł jakieś konsekwencje?
Prezydent Wrocławia tak ocenia Grzegorza Romana:
Biznesmeni są zbulwersowani. Marek Woron, kanclerz dolnośląskiej loży Business Center Club twierdzi, że osoba, która miała taką wiedzę mogła zarobić wiele pieniędzy:
Nie widać końca kłopotów Grzegorza Romana. Prokuratura Krajowa nadal bada, czy rzeczywiście urzędnicy mieli dostać łapówkę za zmianę planów zagospodarowania działki przy ul. Melioranckiej. W tym kontekście pada właśnie nazwisko Romana. CBA i prokuratura pytały już wysokich rangą urzędników miejskich o to, czy dostali propozycję korupcyjną. Odpowiedzi były - oczywiście - negatywne.
Sami architekci twierdzą, że chcieli wyłudzić pieniądze od biznesmena, a o korupcji nie było w ogóle mowy. Chodziło o naprawdę gigantyczne pieniądze. Według ustaleń ze śledztwa, do urzędników miało trafić 3 mln zł. Architekci za swoje pośrednictwo mieli żądać 2 mln zł!
Co Rafał Dutkiewicz mówił zaraz po tym, jak sprawa zatrzymania architektów stała się głośna i zaczęto mówić, że w aferę mogą być zamieszani urzędnicy? Prezydent wierzył w ich niewinność, ale... Posłuchaj:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.