W butelce wody mineralnej rzeczywiście była trucizna
Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu ma ostateczną opinię Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie z przeprowadzonych badań chemiczno- toksykologicznych w sprawie umieszczenia w butelce o pojemności 0,5 litra mieszaniny substancji chemicznych, które po jej spożyciu, spowodowały poważne obrażenia jamy ustnej i przełyku Macieja Z.
Z treści opinii m.in. wynika, że w butelce z etykietą ,,Żywioł Żywiec Zdrój mocno gazowany” o numerze seryjnym S: 20.04/11:04/3/1, z której niewielką część cieczy miał spożyć Maciej Z. wykryto: ftalan dimetylu (39,8% w/w), nadtlenek metyloetyloketonu (MEKP) oraz w niewielkich ilościach metyloetyloketon (MEK).
21 września tego roku Pan Maciej nieświadom zagrożenia napił się wody, wyjętej jak zwykle z pełnej zgrzewki butelek. Kupił ją tego samego dnia ojciec mężczyzny. Przy czym jak później się okazało 11 sztuk butelek posiadało taki sam numer seryjny natomiast 12 butelka inny.
W chwili obecnej trwają w sprawie dalsze czynności dowodowe zmierzające do ustalenia na jakim etapie doszło do wypełnienia wskazaną powyżej substancją przedmiotowej butelki - informuje prokuratura w Bolesławcu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.