Jechał ciężarówką, miał prawie 3,5 promila. Podróż skończyła się w rowie
Andrzej Andrzejewski |
Utworzono: 2016-10-21 12:16 | Zmodyfikowano: 2016-10-21 12:16
Jechał DK 94, choć miał problemy z utrzymaniem kierownicy. Inni kierowcy na widok tatry, sunącej od krawężnika do krawężnika, zadzwonili pod 997. - Kiedy patrol dojechał do miejscowości Spalona, ciężarówka stała obok przewróconych przydrożnych słupów - relacjonuje st. asp. Robert Lemański z komendy policji w Legnicy. - 46-latek kierując ciężarową tatrą pod wpływem alkoholu uszkodził latarnię i znaki drogowe. Po przebadaniu okazało się, że ma prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie - dodaje Lemański.
Kierowca przyznał się do tego, że choć rano pił alkohol, to wyjechał na drogę. Na dalsze wyjaśnienia nie miał siły, bo... zasnął. O tym, że grożą mu dwa lata więzienia dowie się dopiero, gdy będzie opuszczał izbę wytrzeźwień.
Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.