Po Siarce czas na Polpharmę. Ligowa inauguracja w Zgorzelcu
Sporą niespodziankę na otwarcie sezonu sprawiły zwłaszcza "Kociewskie Diabły". Polpharma pokonała u siebie jednym punktem Anwil Włocławek.
Zgorzelczanie w pierwszym swoim meczu nie mieli problemów z odniesieniem zwycięstwa. Wygrana w Tarnobrzegu różnicą 36 punktów każe widzieć w ekipie Turowa faworyta niedzielnej potyczki. Zdaje sobie z tego także sprawę opiekun zespołu z Kociewia: - Trener Fischer ma swój styl prowadzenia zespołu. Turów pokazuje dobrą koszykówkę i nie mówię tutaj tego tylko przez pryzmat ostatniego spotkania z Siarką Tarnobrzeg. Grają bardzo zespołowo, dużo ruchu, dużo podań, każdy z zawodników wie, co ma robić – mówi Mindaugas Budzinauskas, szkoleniowiec Polpharmy Starogard Gdański.
W obronie zgorzelczanie dziś szczególnie sporo uwagi będą musieli poświęcić Michaelowi Hicksowi. Amerykanin gra w rozgrywkach z polskim paszportem, co znacznie ułatwia rotację trenerowi. W pierwszej kolejce błysnął dodatkowo Anthony Miles, którego 25 punktów przyczyniło się do sensacyjnej wygranej z Anwilem.
Kibice w Zgorzelcu liczą, że nie powtórzy się historia z ostatniego ligowego spotkania tych drużyn. PGE Turów uległ wówczas nieoczekiwanie na własnym parkiecie Polpharmie 74:75.
Początek niedzielnego spotkania w PGE Turów Arenie o godz. 18.00.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.