Sąd nie zgodził się na aresztowanie wrocławskiego lekarza (Posłuchaj)
Jerzemu Z. postawiono zarzuty przyjęcia dwóch łapówek - łącznie 15 tys. zł.
- Aresztowanie lekarza jest niezbędne bo istnieje obawa matactwa - czyli wpływania przez podejrzanego na świadków - mówiła przed południem Radiu Wrocław prokurator Małgorzata Klaus.
Sędzia Bogusław Tocicki stwierdził natomiast po posiedzeniu sądu, że obawy matactwa nie ma bo niemal cały materiał dowodowy został już zebrany. Lekarzowi grozi do 8 lat więzienia.
Doktor Z. po zakończeniu posiedzenia aresztowego w rozmowie z Radiem Wrocław nie chciał komentować zarzutów. - Jeszcze jestem pod wrażeniem, nie zostałem aresztowany, jestem wolny, bardzo proszę dać mi odpocząć - mówił medyk.
Zapewnił, że zamierza wrócić do pracy, kiedy to nastąpi będzie jednak wiadomo po rozmowie z komendantem. - Wrócę do nich - odpowiedział na pytanie co chciałby powiedzieć swoim pacjentom.
Z kolei rzecznik szpitala wojskowego Zdzisław Czekierda zapowiedział, że do spotkania komendanta z lekarzem dojdzie w poniedziałek.
CBA ujawnia, że lekarza zatrzymano na gorącym uczynku przyjęcia jednej z łapówek. Wcześniej miał pacjentowi sugerować, że pozostanie on w szpitalu za pieniądze.
Osoby, które posiadają informacje dotyczące korupcyjnego procederu ordynatora Jerzego Z. CBA prosi o kontakt z wrocławską delegaturą (tel.: 0 71 337 36 44).
CBA przypomina, że nie podlega karze osoba, która wręczyła korzyść majątkową i zawiadomiła o tym fakcie organ ścigania, ujawniając istotne okoliczności, zanim organ o tym się dowiedział.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.