Ratownicy górscy nie dadzą zaskoczyć się zimie
Pługi już wyjechały na drogę do Jakuszyc czy na Przełęcz Okraj. Ćwiczą strażacy, policjanci, pogotowie ratunkowe. Ćwiczą też ratownicy GOPR. Magda Szumiata z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad mówi, że dla drogowców czas ćwiczeń się skończył wraz z pierwszym śniegiem, który ich w tym roku nie zaskoczył:
Komendant wojewódzki straży pożarnej we Wrocławiu, Adam Konieczny, mówi, że ćwiczenia mają na celu także przeorganizowanie służb, które zajmują się wypadkami. Obecnie jest tak, że strażacy czasem przez wiele godzin zabezpieczają miejsce zdarzenia, choć dawno nie ma tam czego ratować. Nie ma jednak kto odebrać drogi po wypadku i dopuścić ponownie do ruchu. Strażacy stojąc na drodze marnują w ten sposób czas choć mogą być potrzebni gdzie indziej:
Sprawę zabezpieczenia miejsc zdarzeń drogowych bada obecnie także Najwyższa Izba Kontroli. Kontrolerzy są u wojewody, na policji, w straży pożarnej i u drogowców.
Służby przygotowują się do zimy. Strażacy, policjanci, ratownicy górscy – wszyscy ćwiczą przed zimą, która już się niespodziewanie w górach zaczęła. W Karkonoszach GOPR odpowiada za bezpieczeństwo turystów na wszystkich szlakach. Wyjątkiem są zorganizowane tereny narciarskie. Ratownicy ćwiczyli w ostatnich dniach z udziałem śmigłowca. Naczelnik karkonoskiego GOPR Sławomir Czubak mówi, że duża część wypadków wynika z lekkomyślności i wyruszania zimą w góry na obszary poza szlakami, w dżinsach, bez przygotowania i zapasów:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.