Kara więzienia za tragiczny wypadek w kopalni Polkowice-Sieroszowice?
Pracownicy Przedsiębiorstwa Budowy Kopalń w Lubinie kilka godzin po tym jak zginęli górnicy zgodnie wyjaśnili, że miejsce tragedii przynajmniej trzy dni wcześniej powinno zostać uznane za teren niebezpieczny. Przede wszystkim dlatego, że od stropu odspoił się olbrzymi głaz skał. Mimo to nadzór techniczny przedsiębiorstwa wysłał na miejsce trzech pracowników.
Gdy 1100 metrów pod ziemią montowali wentylatory, spadły na nich setki ton skał. Dlatego prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez osoby odpowiedzialne za BHP.
Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy zastrzega, że na razie śledczy nie postawili jeszcze zarzutów konkretnym osobom: - Prokuratura Rejonowa w Lubinie wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy w Przedsiębiorstwie Budowy Kopalń w kopalni Polkowice-Sieroszowice.
Za nieumyślne doprowadzenie do śmierci człowieka Kodeks Karny przewiduje karę do pięciu lat więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.