NIK: Dolnośląskie szkoły nie potrafią wspierać zdolnych
Dolnośląskie szkoły nie potrafią wspierać zdolnych uczniów - to wniosek z raportu opublikowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli. Żadna z kontrolowanych placówek nie organizowała dla nich obozów naukowych czy indywidualnego toku nauczania. Zastrzeżeń jest więcej - mówi dyrektor Delegatury NIK we Wrocławiu Radosław Kujawiński:
Dolnośląski Kurator Oświaty Roman Kowalczyk przyznaje, że nigdy nie jest tak żeby nie mogło być lepiej, ale nie zgadza się z twierdzeniem, że zdolni uczniowie nie są wspierani:
- Więcej uwagi poświęca się uczniom z problemami w nauce niż tym wybitnie uzdolnionym - dodaje dyrektor Delegatury NIK we Wrocławiu Radosław Kujawiński:
Dyrektor IX Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu Izabela Koziej przyznaje, że w wsparcie uczniów w dużej mierze zależy od indywidualnego (często społecznego) zaangażowania nauczycieli. Dyrektorka dodaje, że w kierowanej przez nią szkolę zdolni uczniowie się nie marnują:
Raport dotyczy tylko 10 dolnośląskich szkół i według nauczycieli jest mało wiarygodny. Według kontrolerów jest miarodajny i oddaje sytuację uzdolnionych uczniów. - To nie znaczy, że tak jest wszędzie - mówi Magdalena Gapska z Gimnazjum nr 10 we Wrocławiu. Nauczycielka matematyki na dowód opowiada o jednym ze stypendystów - Marcelu Mordarskim:
Kontrola NIK wykazała, że szkoły zasadniczo nie występowały do Ministerstwa Edukacji Narodowej o stypendia dla uzdolnionych uczniów. Wynikało to po części z błędnej interpretacji i nieprecyzyjnych przepisów określających, kto może się o takie stypendia ubiegać.
W minionym tygodniu rozstrzygnięty został Uczniowski Program Stypendialny, wsparcie finansowe otrzymało ponad 250 osób. Swoje stypendia wczoraj wręczył także starosta wrocławski - wyróżniono 30 najzdolniejszych uczniów z powiatu, każdy z nich będzie otrzymywał po 250 złotych, przez 10 miesięcy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.