Miasto Wrocław na koszulkach piłkarskiego Śląska?

Pomysł reklamowania Wrocławia na koszulkach piłkarskiego Śląska przedstawił radny PiS Marcin Krzyżanowski. W interpelacji skierowanej do prezydenta Rafała Dutkiewicza zaproponował, aby nazwa miasta była umieszczana na strojach drużyny.

Jednym z argumentów jest fakt, że kilka miesięcy temu gmina Wrocław przejęła większościowy pakiet udziałów w klubie, a w lipcu, złożony został wniosek o dodatkowe dofinansowanie drużyny. Krzyżanowski powołał się na przykłady innych zespołów reklamujących swoje miasto - jak Jagiellonia Białystok, czy też Puszcza Niepołomice. Dodał też, że promocja Wrocławia na koszulkach piłkarzy nie zwalnia władz z poszukiwania sponsora głównego.

Poniżej pełna treść interpelacji:

Wrocław, 26.09.2016

Marcin Krzyżanowski
Radny Rady Miejskiej Wrocławia
Klub Radnych Prawo i Sprawiedliwość

Pan                                       
            Rafał Dutkiewicz                   
Prezydent Miasta Wrocławia  

Interpelacja

Dotyczy: Umieszczenia na koszulkach napisu „Wrocław” w celu wskazania głównego sponsora piłkarskiego klubu WKS Śląsk Wrocław

Z uwagi na zapowiedziane przez Pana przedstawicieli przeformułowanie zasad polityki finansowej piłkarskiego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław proponuję, aby Gmina Wrocław dokonała zmiany sposobu informowania mieszkańców Wrocławia o zaangażowaniu głównego udziałowca klubu. Do dziś nie pozyskano sponsora klubu, którego logo mogłoby być umieszczane w kluczowym miejscu na koszulkach piłkarzy. Dotychczas Gmina Wrocław, będąca największym sponsorem Klubu, nie zamieszczała informacji na ten temat w mediach, czy też log na sprzęcie sportowym. Puste miejsce marketingowe na koszulkach piłkarskich i trybunach, wciąż nie są wykorzystywane. Proponuję, aby nazwa miasta Wrocław była umieszczane na kluczowych miejscach na koszulkach piłkarskiego Śląska, tzn. w miejscu sponsora tytularnego. Uważam, że miejsce, przeznaczone dla głównego sponsora, może być tymczasowo reprezentowane poprzez określenie Wrocław, które jest wolne od konotacji politycznych, jak i biznesowych.

Jako radny miasta odnoszę wrażenie, że działania wokół piłkarskiego Śląska Wrocław wskazują nie tylko na brak pomysłu dotyczącego procesu zmian zasad finansowania klubu, ale również na brak pomysłu na pozyskanie sponsorów, czy też zmian właścicielskich. Kilka miesięcy temu Wrocław przejął większościowy pakiet udziałów, biorąc przez to odpowiedzialność za funkcjonowanie klubu. Celem tej operacji, zdaniem Pana przedstawicieli miało być ułatwienie sprzedaży klubu, po którego akcje inwestorzy podobno ustawiali się w kolejce. W lipcu, gdy złożył Pan wniosek o dodatkowe dofinansowanie klubu, Sekretarz Miasta Włodzimierz Patalas zapewniał, że klub ma zostać sprzedany, a proces sprzedaży rozpocznie się z końcem roku.

Mając na uwadze to, że podjął Pan decyzję o stałym finansowaniu klubu ze środków mieszkańców Wrocławia, proponuję, żeby na koszulkach drużyny pojawił się napis Wrocław. Takie rozwiązania są stosowane w Ekstraklasie - wspomnieć można Jagiellonię Białystok. Godnym przykładem może być również II-ligowa Puszcza Niepołomice, która w obecnym sezonie osiągnęła lepszy wynik w Pucharze Polski i zamieszcza logo głównego sponsora, czyli miasto Niepołomice.

Mając na uwadze fakt, jakie znaczenie przywiązuje Pan do promocji i to, że z budżetu przeznaczane są na to w różnej formie wielomilionowe dofinasowania – nazwa naszego miasta na koszulkach jest w pełni uzasadniona. Możemy stwierdzić, że Wrocław stał się już sponsorem tytularnym, poprzez pozornie oddzielny podmiot, a mianowicie przez spółkę Wrocławski Komitet Organizacyjny – Światowe Igrzyska Sportowe 2017 Spółka z o.o. Warto wspomnieć, że również ta spółka jest w pełni finansowana z publicznych pieniędzy. Sponsor tytularny ma prawo występować na koszulkach, a nim de facto stało się Miasto Wrocław.

W związku z powyższym warto promować Wrocław na koszulkach piłkarzy, oczywiście w dalszym ciągu należy poszukiwać sponsora głównego, którego brak obnaża w moim przekonaniu wieloletnie zaniedbania w zarządzaniu klubem.

Z poważaniem

Marcin Krzyżanowski