Żyjemy jak w "Dniu Świra" [REAKCJA24]
Utrudnienia towarzyszą budowie nowego bloku. Ten powstaje zaledwie kilkanaście metrów od ścian ich budynku, przez co przez większość dnia w drgania wpada podłoże, a co za tym idzie wiele domowych sprzętów. Problemy pojawiają się zwłaszcza na wysokich piętrach wieżowca. To nie jedyna bolączka - notorycznie mamy problem z wszelkimi mediami, bo koparki wielokrotnie przerywają złącza - mówią mieszkańcy:
- Nie ma telewizora, telefon nie działa, to samo jeśli chodzi o wodę. Z wiaderkiem szłam po wodę do bloku obok.
- Syn pisze prace to w ogóle się nie może skupić. Przez cały dzień musi mieć zatyczki w uszach.
- Wszędzie jest brud, kurz, śniadania nie można zjeść, bo na kanapkach jest kurz.
Przedstawiciele inwestora, czyli spółdzielni mieszkaniowej mówią, że budowa jest prowadzona zgodnie z prawem i planami. Jak w każdym takim przypadku mieszkańcy muszą liczyć się z utrudnieniami, z którymi staramy się walczyć - mówi Dariusz Podroużek ze Spółdzielni Mieszkaniowej Metalowiec:
- Nie ma co ukrywać - każda inwestycja jest związana z jakimiś utrudnieniami dla mieszkańców. Nie tylko tam gdzie jest prowadzona, ale też dla okolicznych budynków. Te utrudnienia staramy się minimalizować.
Innego zdania są mieszkańcy:
- Zarząd spółdzielni i prezes robią co chcą.
- Takim ludziom trzeba dać lekarza psychiatrę, żeby się leczyli i nam krzywdy nie robili jako lokatorom.
- U mnie w piwnicy już niestety kafle popękały i budynek zaczyna pękać
Zmęczenie mieszkańcy zgłosili uciążliwości między innymi do nadzoru budowlanego a także do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.