Space is More w finale konkursu Gemini Mars

z informacji prasowych | Utworzono: 2016-09-21 17:17 | Zmodyfikowano: 2016-09-21 17:17
Space is More w finale konkursu Gemini Mars -

Konkurs ogłoszono w marcu tego roku. Zainteresowani mieli kilka miesięcy, by opracować swoje projekty i przesłać je do Mars Society. Zgłosiło się 19 zespołów m.in. z Włoch, Rosji, USA, Wielkiej Brytanii, Australii, Japonii i Argentyny. Ostatecznie swoje prace nadesłało 12 z nich, w tym zespół Space is More złożony ze studentów i doktoranta Politechniki Wrocławskiej oraz dwóch studentów z Uniwersytetu w Pensylwanii.

Podobnie jak w konkursie Inspiration Mars Student Design Contest (organizowanym w 2014 r.) zadaniem uczestników jest zaprojektowanie dwuosobowej misji kosmicznej. Miałaby ona wystartować w kierunku Marsa nie później niż w 2024 r. i być tak tania, bezpieczna i nieskomplikowana, jak to tylko możliwe. Oczywiście studenci nie projektują misji, która zostanie zrealizowana w rzeczywistości. Ich plany pozostaną na papierze. W regulaminie konkursu Mars Society i NASA zastrzegają jednak prawo do skorzystania w przyszłości ze studenckich pomysłów, jeśli znajdą się wśród nich nowatorskie rozwiązania.

- Konkurs jest okazją dla młodych inżynierów, by dołożyli swoją cegiełkę w procesie otwierania drogi na Marsa – komentował dr Robert Zubrin, prezes Mars Society.

Finaliści konkursu spotkają się 22 września w Waszyngtonie na 19. Annual International Mars Society Convention. Swoje projekty w szczegółach zaprezentują dwa dni później przed sześcioma jurorami z Mars Society i NASA. Będą oceniane za kosztorys misji, jej jakość techniczną i dizajn, stopień skomplikowania i harmonogram. Zwycięska drużyna zyska 10 tys. dolarów nagrody, a kolejne: 5 tys., 3 tys., 2 tys. i tysiąc dolarów.

Nad misją zgłoszoną do konkursu przez Space is More pracowało dziesięć osób. – Skorzystaliśmy z projektu, jaki przedstawiliśmy podczas finału Inspiration Mars. Wtedy zajęliśmy szóste miejsce – przypomina Szymon Gryś, członek zespołu. – Przeanalizowaliśmy więc, co sprawiło, że dwa lata temu nie wygraliśmy, wyciągnęliśmy wnioski i wprowadziliśmy potrzebne zmiany w projekcie. Zrezygnowaliśmy np. z użycia pustego zbiornika po paliwie jako części mieszkalnej rakiety. W nowym projekcie wykorzystujemy bardziej konwencjonalne rozwiązania, czyli kapsułę firmy SpaceX i Europejski Moduł Serwisowy.

Studenci zaplanowali start dwóch połączonych ze sobą rakiet (pierwsza miałaby odłączyć się od statku już w pierwszych minutach misji). Dwuosobowa załoga na jego pokładzie mogłaby korzystać z szeregu udogodnień, dzięki którym półtoraroczny pobyt w kosmosie stałby się dla niej możliwie komfortowy. Jednym z nich mogłaby być specjalna „wirówka”, która w czasie snu astronautów tworzy na pokładzie warunki częściowej grawitacji. – To ważne w czasie tak długiej misji, bo kości człowieka, które przez półtora roku nie muszą utrzymywać ciężaru mięśni, odwapniają się i z czasem stają się bardzo łamliwe – wyjaśnia Szymon.

Kosztorys misji zaprojektowanej przez członków Space is More zamknie się w kilku miliardach dolarów. – To niewielka kwota w porównaniu do podobnych misji – podkreśla Szymon.

Udział studentów z Politechniki Wrocławskiej w konkursie jest możliwy dzięki pomocy sponsorów – wrocławskiego Urzędu Miejskiego, Hydropolis i gabinetu Elfra Dent.

Po finale Gemini Mars przedstawiciel Space is More pojedzie także do Meksyku, gdzie planowany jest International Astronomical Convention. Na konferencji opowie o dotychczasowych przedsięwzięciach swojego zespołu. Space is More może bowiem pochwalić się sporymi sukcesami związanymi z projektami kosmicznymi. To nie tylko udział w finale konkursu Inspiration Mars, ale także zwycięstwo w konkursie ESA Moon Challenge, finał 3-D Printed Habitat Challenge czy współpraca przy budowie pierwszego polskiego habitatu marsjańskiego (Modular Analog Research Station).


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.