.Nowoczesna sprawdza, czy kobiety zrezygnują z pracy przez 500+?
Gdy rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadzał dodatek rodzinny "500+", posłowie z .Nowoczesnej zapowiadali, że będą przyglądali się społecznym skutkom tego zasiłku. Kompletne opracowanie jest jeszcze przygotowywane, ale część danych statystycznych jest już znanych. Posłanka Elżbieta Stępień zainteresowała się zmianami na rynku polskim pracy:
"Mamy tego owoce. Przede wszystkim z raportu CenEA z 7 września wynika, że ponad 236 tysięcy kobiet zostawiło swoje prace. Nie będę tego oceniać, bo tego się nie da oceniać, bo przede wszystkim są to przesłania walorów moralnych."
Elżbieta Stępień podkreśla także, że program "500+" raczej nie przyczyni się do większej liczby narodzin Polaków, ale daje matkom nowe możliwości.
"Kwestia: czy zostać z dzieckiem, czy pracować? Jeżeli mam pieniądze, to dlaczego mam pracować? Wtedy mogę się bardziej zajmować moimi dziećmi. Jeżeli nie mam tych pieniędzy, to podążam w poszukiwaniu lepszego bytu dla swoich dzieci. Zatem absolutnie nie oceniam tego."
Posłanka z .Nowoczesnej przyznaje, że dodatek "500+" otworzył przed kobietami nowe możliwości. Szczególnie w rodzinach wielodzietnych - zasiłek pozwala matkom, które zrezygnowały z pracy - na poświęcenie się wychowaniu dzieci.
Z opracowania Centrum Analiz Ekonomicznych wynika, że na rezygnację z zatrudnienia mają się decydować głównie kobiety, osoby z niższym lub średnim wykształceniem oraz osoby mieszkające w miastach do 100 tys. mieszkańców i na wsi.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.