Koniec handlu przy granicy
W Habarticach, tuż przy Zawidowie zaczęły się rozbiórki dawnych, przygranicznych sklepów. W Kralovcu koło Lubawki też kilka już zniknęło, wiele jest na sprzedaż. To koniec przygranicznego handlu:
Złote czasy przygranicznego handlu to lata 90-e XX wieku. Granicę przekraczali wtedy często drobni handlowcy, tzw. mrówki. Dla tych, co nie pamiętają - byli to ludzie, którzy chodzili przez strzeżoną wtedy granicę wiele razy dziennie, przenosząc za każdym razem dozwoloną ilość alkoholu.
Przez cały dzień mogli go przenieść naprawdę dużo. Dziś to już, na szczęście, wyłącznie historia.
Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Zobacz także