Wypadek w kopalni Polskiej Miedzi. Zginął górnik
Najprawdopodobniej był to niekontrolowany ruch górotworu. To wstępne jeszcze nieoficjalne ustalenia sejsmologii w sprawie dzisiejszego wypadku, do jakiego doszło w kopalni Polskiej Miedzi. Zginął jeden górnik.
Kiedy w wielkim wyrobisku zatrzęsą się podziemne tunele - to da się określić, ale z dokładnością do kilku tygodni. Dokładnego miejsca ruchów tektonicznych między Legnicą a Głogowem ustalić się nie da. A żywioł działa błyskawicznie i z wielką rujnującą siłą. Tak było dziś na oddziale G-12 w kopalni Rudna Zachodnia. W przykopalnianej stacji sejsmicznej wskaźniki na chwilę zatrzymały się na siódmym stopniu w tzw. górniczej dziesiątce. Pod ziemią w strefie najbardziej zbliżonej do epicentrum jeden z górników nie zszedł do bezpiecznego sektora. Dlatego w głąb szybu natychmiast zjechali ratownicy. Dopiero po trzech godzinach natknęli się na ciało górnika. Przez trzy dni flagi na zakładach w Zagłębiu Miedziowym będą opuszczone do połowy masztu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.