Kontrowersje wokół Posągu Młodego Powstańca w Legnicy

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2016-09-08 18:30 | Zmodyfikowano: 2016-09-08 18:30

Fot: A. Andrzejewski

Spore kontrowersje budzi wśród mieszkańców Legnicy Posąg Młodego Powstańca, który pojawił się na tamtejszym osiedlu Piekary. Drewniana rzeźba, pomalowana farbami olejnymi, stoi na zbudowanym z cegieł niewielkim postumencie u zbiegu ulic Batalionu "Zośka"i Batalionu "Parasol".

Autorzy chcieli, w ten sposób oddać hołd uczestnikom Powstania Warszawskiego. Czy im się udało? - Ciemno jest, idę osiedlem i już raz się przestraszyłam tego, bo wygląda to dosyć strasznie tutaj. Wydaje mi się, że mogliby zrobić coś bardziej nowoczesnego tutaj. Pomysł bardzo nam się podoba, jednak mamy pewne zastrzeżenia, co do jakości wykonania. Stylistyka powinna być trochę bardziej odpowiednia - mówili w rozmowie z naszym reporterem mieszkańcy Legnicy.

POSŁUCHAJ:

play

pause

stop

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

Marek Deryng, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Kopernik" podkreśla, że w najbliższym czasie nie ma zamiaru usuwać rzeźby z postumentu, bo dzieci z osiedlowego domu kultury poświęciły kilka miesięcy na stworzenie Młodego Powstańca.

Drukuj artykuł

Current
1
2
3
4
5

Oddano głosów: 1

Komentarze (2)

Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.

~oldbrush2016-09-11 10:56:12 z adresu IP: (95.160.xxx.xxx)

Odpowiedz

Też mieszkam na tym osiedlu i też nie mogę patrzeć na tego potworka. Pan prezes i jego PRLowska klika może dlatego bronią tej rzeźby, bo może powstawała tworzona rękami ich własnych dzieci? Panie prezes, wciskasz nam pan gówno i mówisz, że to cukierek. Otóż nie. Obrażasz tym czymś Polaków, powstańców, a z osiedla robisz sobie prywatny folwark. Mam nadzieję, że z naszych oczu zniknie i ta rzeźba i Pan razem z nią. Rosławiłeś Pan na cały kraj nasze miasto i swoją ukochaną Spółdzielnię. Gratuluję.

zgłoś do moderacji

~Ann2016-09-11 10:45:57 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)

Odpowiedz

Oczywiście uczucia dzieci z domu kultury i samopoczucie z tym związane prezesa spółdzielni są najważniejsze. Nieważne jak to odbierają dorośli, którzy codziennie muszą na to parzec bo mieszkają tuż obok. A prezes tego reliktu PRL czuje się właścicielem ziem spółdzielni, zapominając, że mieszkańcy nie są już tylko lokatorami mieszkań a pełnoprawnymi właścicielami z poczuciem estetyki.

zgłoś do moderacji