Pijany komendant policji schował się przed... policją
Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby nie to, że pan komendant na parkingu w Legnicy uszkodził lusterko auta stojącego obok. Zobaczyła to przechodząca kobieta, zwróciła mu uwagę i wtedy wyczuła od kierowcy woń alkoholu. Gdy sięgnęła po telefon kierowca odjechał. Mimo to kobieta poinformowała oficera dyżurnego, że autem prawdopodobnie jedzie pijany. Podała numer rejestracyjny i wtedy okazało się, że samochód należy do komendanta podległej jednostki. Policjant swój samochód zostawił na parkingu przed domem i zamknął się w mieszkaniu na kilka godzin. Gdy otworzył drzwi, miał we krwi... 2,3 promila alkoholu. - Nadkomisarz Jacek P. złożył już zeznania - wyjaśnia Liliana Łukasiewicz z prokuratury w Legnicy
Zeznał, że alkohol rzeczywiście wypił, ale dopiero po powrocie do domu. Nie zareagował na kolizję i na całą sytuację, ponieważ bardzo był zdenerwowany sytuacją rodzinną, która nastąpiła, zanim wrócił do domu.
Z taką tezą sprzeczne są zeznania kobiety, która widziała komendanta policji tuż po tym, gdy wyszedł ze swojego auta. Jej zdaniem mężczyzna zachowywał się jak pijany. Komendant Policji w Legnicy zawiesił Jacka P. w czynnościach.
Komendant policji w Chojnowie przyznaje, że doprowadził do kolizji i oddalił się z miejsca zdarzenia. Zamknął się w domu i zaczął pić alkohol, bo miał problemy rodzinne. Interweniującym policjantom otworzył dopiero pięć godzin później. Wtedy alkomat wykazał ponad dwa promile w wydychanym powietrzu. Nadkomisarz Anna Farmas-Czerwińska z Komendy Policji w Legnicy podkreśla, że sprawę bada nie tylko prokuratura.
Jeśli z ustaleń będzie wynikało, że funkcjonariusz pił alkohol zanim wsiadł do samochodu, to podejmiemy wszelkie działania zmierzające do wydalenia go ze służby. Komendant Miejski Policji w Legnicy wszczął juz postępowanie dyscyplinarne i zawiesił go w czynnościach służbowych.
Prokuratorzy przesłuchali już komendanta Jacka P. W tej chwili czekają na raport ekspertów, który ma określić o której godzinie funkcjonariusz pił alkohol. Jeśli potwierdzi się teza jednego z głównych świadków kolizji, policjantowi mogą grozić nawet 2 lata więzienia.
Bez względu na wynik śledztwa komendant policji w Legnicy podjął decyzję o odwołaniu Jacka P. z funkcji szefa chojnowskiego komisariatu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.