Lokalność kluczem do medialnego sukcesu? Rozmawiamy z Mirosławem Spychalskim
Dobry produkt osadzony w konkretnym miejscu ma o wiele większą wartość niż produkcja ogólnopolska. Tę prawidłowość już jakiś czas temu dostrzegli producenci.
O tym, jak wygrać lokalnością, rozmawialiśmy z Mirosławem Spychalskim - autorem reportaży telewizyjnych i prasowych oraz filmów dokumentalnych - dyrektorem Telewizji Wrocław.
Dariusz Litera: Jakie zmiany na Karkonoskiej w Telewizji Wrocław?
Jesień to czas powrotów, wracają na antenę programy, które miały przerwę wakacyjną.
Najważniejszy nasz program poranne fakty. To projekt, który świetnie się rozwija, cieszy się dużą oglądalnością. Będą pojawiały się nowe programy. Nowa ramówka z premierowymi programami pojawi się w połowie września. Wreszcie pojawi się program kulturalny, którego dawno nie było. Program, który będzie recenzujący i oceniający. Niestety problem mediów publicznych jest taki, że programy kulturalne robiliśmy z reguły za pieniądze sponsorów, czy organizatorów imprez. Wreszcie znaleźliśmy niezależne pieniądze, na robienie programu, który będzie oceniał. Będzie recenzował. Tego brakowoło. To nie jest ramówka moich marzeń, ale jest parę ruchów w nowym kierunku. Nie będę o tym opowiadał, zachęcam do oglądania.
Jak wynika z badań preferencji widzów to lokalność wygrywa widać to już w zagranicznych produkcjach. i dobry produkt osadzony w konkretnym miejscu ma większą wartość dla widza, niż pozbawiona lokalnych akcentów produkcja ogólnopolska. Jak Telewizja Wrocław zamierz to wykorzystywać?
Tak, to widać po sukcesie poranków. Jak ludzie odkryli, że ten program jest. Przed przerwą wakacyjną ten program osiągał 12% udziału w rynku. To bardzo dużo na poziomie rynku lokalnego. Jedynka w panelu ogólnopolskim ma poziom 8%. Śledząc przepływu widzów w badaniach. Traci "wielka czwórka", Jedynka, Dwójka, Polsat, TVN na rzecz kanałów tematycznych. Widzowie sięgają do medium lokalnego bo tutaj dostają informacje gdzie są korki w regionie, jaka będzie pogoda i o czym pisze prasa.
Dariusz Litera: Dużym konkurentem tradycyjnych mediów jest internet. To duża szansa i zagrożenie, jak Telewizja Wrocław planuje wykorzystać tę szansę?
Mirosław Spychalski: My już to wykorzystujemy od dłuższego czasu. Nadajemy równolegle w internecie. Można nas oglądać w telefonie, na komputerze i w telewizorze. Ludzie niekonieczenie oglądają nasze programy na antenie. Dużą klikalność mają nasze programy na stronie. Frekwencja na stronie się zwiększa. Ludzie chcą sobie sami układać program. Ludzie do 35 roku podejrzewam, że nie mają już telewizorów. Mam już takie pomysły, zależnie czy będzie abonament. Musimy pełnić pewne funkcje, których nie pełnią media komercyjne. Powinien być u nas rozbudowany reportaż społeczny i interwencyjny, musi być rozbudowana kultura. Tego typu tematyka może w internecie zyskać. Tego typu rzeczy w internecie ogląda się w skupienie. Nie przeraża mnie przyszłość pod tym względem.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.