Miasto i gmina Lubin utworzy wspólną spółkę komunalną
- Miejsko-gminne wodociągi mają znacznie większe szanse na uzyskanie z Unii Europejskiej ponad pięćdziesięciomilionowej dotacji - podkreśla Majka Grohman, rzecznik wójta gminy Lubin.
- Infrastruktura wodno-kanalizacyjna, projekty oczyszczalni nie uwzględniały aż tak dużego progresu liczby mieszkańców, dlatego wymagają natychmiastowych i szybkich inwestycji. Te dodatkowe zewnętrzne środki na pewno przyspieszą te inwestycje, a także zwiększą ich zakres.
Prezydent Lubina Robert Raczyński od wielu lat prowadzi politykę łączenia samorządów. Udało mu się już doprowadzić do tego, że tamtejsze starostwo niemal wszystkie obowiązki przekazało miastu. Powiatem zarządzają co prawda - zgodnie z wymogami - trzy osoby, ale pensje pobiera tylko starosta. Przez dwie godziny w tygodniu jego zastępcy pracują społecznie.
W Lubinie praktyczne połączenie miasta, powiatu i gminy powoli staje się faktem. Samorządowcy rozpoczęli właśnie pracę nad utworzeniem wspólnej spółki komunalnej odpowiedzialnej za dostarczanie wody i odbiór ścieków. Ma ona działać w oparciu o dotychczasowe zakłady wodno-kanalizacyjne.
- Pretekstem do takiego połączenia są dotacje z Unii Europejskiej - wyjaśnia Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina i dodaje - chodzi o duże pieniądze.
Warunkiem jest współpraca co najmniej dwóch samorządów, które - deklarując wspólną inwestycję o wartości w tym przypadku 60 mln złotych - 85 procent dostają z funduszy zewnętrznych, natomiast tylko 15 proc tej kwoty dzielą między siebie. Grzechem byłoby z tego nie skorzystać.
Lubin i okoliczne gminy już prowadzą wiele wspólnych przedsięwzięć, co pozwala znacznie obniżyć koszty funkcjonowania administracji. Jesienią w centrum zostanie oddana do użytku wspólna hala obsługi petentów: miasta gminy i powiatu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.