ZŁOTY POCIĄG: Odwiert ostatniej szansy w poniedziałek

Panowie !!! oni nie wydali na to złotówki. Wszystko finansuje Helga (osoba od kontaktów z zagranicznymi ekipami) i jej mocodawcy z dawnej Odessy. Wiedzą że nigdy na te ziemie już nie powrócą więc gdyby trafili na złoto i inne skarby część trafiłaby do Richtera i Kopra a ci podzieliliby odpowiednio zyski...żeby choć część odzyskać.

pociag od 1945 Roku jest w sowietach.....dupaki

Myśle że całe zamieszanie to celowa prowokacja Słowikowskiego a raczej ludzi którzy za nim stoją. Nic nie znaleziono więc nie ma sensu szukać w innych miejscach i oto chodzi. Macki Odessy sięgają bardzo daleko i są silne.

Kris, współczesna aparatura daje jeden odczyt. Tylko kwestia dobrej analizy i interpretacji. Barany mają konkretne solidne badania najlepszym sprawdzonym sprzętem AGH i dalej wmawiają że tunel jest ale 20 metrów niżej. Kpina i żenada. Trzech cwaniaków Słowikowski, Koper i Richter napaliło się na urojona kasę i sławę. Jeszcze rok temu naparzali się o to kto pierwszy znalazł pociąg. Dzisiaj guru Słowikowski laską pokazuje im miejsca gdzie kopać. A prawda jest taka że Słowikowski nie ma pojęcia gdzie co jest, a tylko węszył i szpiegował i swego czasu podawał 5 lokalizacji wejść do tunelów. A historyjkę o Niemcach wymyślił w latach 60-tych. Bo myślał że pójdzie na skarpę z łopatą i wykopie sztaby złota. Jak zobaczył zgłoszenie XYZ ruszył z synalkiem do bitki. Dogadali się co do podziału kasy i teraz jest ich guru. A przyroda zakpiła z cwaniaków i tyle w temacie.

Radar to jedna strona problemu najlepsze mają USA i japonia i niedostępne dla przeciętnego człowieka. Przed pracami, może dobrze byłoby zapytać o opinię jak taką budowle zrobić i tam szukać. Jesli jest tunel to tak ma dwa albo trzy wejścia. Gdyby tylko ktoś przez tyle lat w dzień w dzień po 2 kilo kamieni wynosić to już byłoby odkopane wszystkie zawaly pod zamkiem Książ.

dokładnie jak piszesz. Nie wiem po jakiego grzyba spółka XYZ prowadzi prace na 65 kilometrze. Wiadomo z relacji świadków że pociąg znajduje się pod parkiem w Szczawnie i tam na 100% jest skład.

Dokladnie 9 lat minelo gdy pierwszy raz publicznie wspomnialem o tym pociagu.Masz racje.Rzeczywiscie te informacje dostalem od bardzo sympatycznego staruszka Niemca ktory byl specjalista od fortyfikacji i budowy tuneli Prcowal w komando dla Georinga ktory mial kwatere w Szczawnie Zdroju.Pociag ten znajduje sie nie jak podaja wladze miasta na 60 kilometrze od Wroclawia ale w okolicach parku w Szczawnie Zdroju .Spedzilem duzo czasu z para staruszkow niemieckich .Mialem wtedy 17 lat i zapoznalem sie z nimi gdy jako mlody chlopiec bylem pomocnikiem przy remoncie domu w ktorym mieszkali.Pozniej po remoncie pomagalem im w roznych malych pracach w ich mieszkaniu i przynosilem im z piwnicy wegiel.Dziadek bo tak go nazywalem pokazywal mi rozne dokumenty i plany i mowil o tym pociagu.Nie mowil wprost o zlocie ale mowil ze w tunelach stoja nie jeden ale dwa sklady ktore Georing nie zdazyl wywiezc.Jeden mial sie znajdowac w tunelu pod parkiem w Szczawnie Zdroju drugi w halach kolo zamku Ksiaz.Na wlasne oczy widzialem te plany i pisma z kancelari Georinga z podpisem i niemieckimi pieczatkami.Dziadek Niemiec chcial ze mna sie tam wybrac i pokazac to wszystko.Jednak dziadek mial okolo 72 - 75 lat i wciaz mowil ze ktoregos dnia musi sie tam ze mna wybrac.Jak wspominalem mialem 17 lat i nie zdawalem sobie sprawy z waznosci informacji jakie otrzymalem od tych niemieckich staruszkow.O tych tunelach zaczalem pisac okolo 9 lat temu na polskich forach pod wplywem jakiegos opisanego znaleziska bo przypomnialy mi sie slowa dziadka.Sam niestety nie moglem tego sprawdzic bo od 31 lat mieszkam w USA ale kilka razy wysylalem e-maile z tymi wiadomosciami do wladz Walbrzycha jednak nigdy nie dostalem odpowiedzi.Ostatnio napisalem o tych informacjach na polskim forum milosnikow odkrywania podziemi walbrzyskich okolo niecale dwa miesiace temu i naraz przeczytalem ze ktos odkryl jeden pociag.Ciesze sie z tego ze ktos mi wreszcie uwierzyl i zycze im powodzenia.Oczywiscie gdzies w glebi serca jest nutka zalu ze nic z tego nie dostane bo skad znalazcy nawet jakby chcieli odnajda moje dane.Przeciez publicznie nie bede podawal moich danych.Tym bardziej ze wiem juz teraz na pewno ze dziadek slusznie i prawdziwie opowiadal.Wracajac do miejsc .Jak juz wspominalem jeden sklad jest w okolicach parku w Szczawnie Zdroju to jest okolo 4 km od srodmiescia czyli Placu Grunwaldzkiego drugi w podziemnych halach w poblizu zamku Ksiaz na poludniowy wschod w lini ukosnej do Zamku.Tunele i hale zostaly przeznaczone jako sklady z polecenia Hermana Georinga i jego przyjaciela Hansa Franka.O ile dziadek chcial isc do tunelu pod Szczawnie Zdrojem to przy opisaniu hal kolo Ksiezna dziadek posepnial i wyraznie tracil humor.Nie wiem dlaczego.Mowil o jakis wolf - wilkach.Nie wiem o co chodzilo. Mysle ze juz wiecej nie napisze o tym co dziadek Niemiec mowil.Bo jak juz odnaleziono ten pociag to nie ma sensu.CFiekawi mnie tylko ktore miejsce odkryto czy w Szczawnie Zdroju czy tez kolo Ksiezna .Kiedys opowiedzialem ta historie mojemu synowi ktory napisal to na amerykanskim forum .Byc moze pod wplywem informacji z Polski. dostalismy e-maila od amerykanskiego dziennika z zapytaniem czy zgodze sie na interview.Przyznaje ze troche sie obawiam o swoje bezpieczenstwo.Pozdrawiam.

Chodzi oto aby nic nie znaleźć, aby inni nie szukali. Niebawem bundeswehra wkroczy do Czech, następnie na Dolny Śląsk i odkopie co ma odkopać. Decyzje już zapadły w Berlinie. :(

Ja mam takie wrażenie że spółka XYZ to nawet na tym mogła zarobić. Nie wierze w to że wszyscy sponsorzy po konferencji AGH wycofali się z projektu. A i też nie wierze że Pan Richter i Koper nie maja powiązań z prywatnymi legalnymi lub półlegalnymi instytucjami z Niemiec które chętnie pomagają w odkrywaniu skarbów III Rzeszy na terenie Polski licząc na zwrot części majątku.

Również należy się wyjaśnienie od Słowikowskiego - kto przekazywał mu fałszywe informacje dotyczące pociągu, tunelu i dla czego, skoro nie ma żadnego tunelu i pociągu to dlaczego kłamie, czy sam wymyślił tą historyjkę i po co, jakie miał powiązania z Odessą, co robił w czasie wojny i tuż po niej, jak uniknął prześladowań UB i NKWD, co robił w PRL-u ??????

Kur.a co tu za banda ciemnoty wypisuje bzdury. Ciemnoto Polska i naiwna. Dwoje cwaniaków robi pewnym firmom promocję z tym g..nem jak pociąg a wy łykacie jak głodne psy.

Niezła faza z tym pociągiem, którego nie ma. Przekonać tysiące że urojenie jest faktem zorganizować wolontariuszy i sponsorów, konferencje prasowe i przekonywać dalej o że urojenie jest faktem.

Nawiedzony guru Słowikowski otrzymał podobno nowe mapy od przyjaciół Niemców i buduje nową makietę z kolejką elektryczną ale na 61 kilometrze - bo tam teraz ma być zakopany sławny złoty pociąg. Ale jaja jak beret Słowikowskiego

Cała ta sprawa jest w tej chwili z kategorii Cyrku Monty Pythona. Jak widać przy przedsięwzięciach na taką skale liczy się nie tylko wiara w odkrycia ale i wiedza i logiczne myślenie. Gdyby tylko ktoś przeanalizował przeszłość tego miejsca to ten tzw. nasyp polodowcowy istniał tam jeszcze przed wojną (są na to niezbite dowody między innymi w postaci wzmianek w archiwach). Ponieważ w okolicy była linia kolejki nawieziono tam różny materiał (stąd cegły, głazy, pręty, porcelana) i przykryli to warstwami iłu. Od wieków wiadomo że iły wzmacniają takie konstrukcje i nasypy i do dziś te metody są stosowane. Nie wykluczone że tzw. górotwór mógł być też częściowo wynikiem działania lodowca. Nikt też nie zwrócił uwagi że opowieści o legendarnym pociągu ze złotem pojawiły się nie w latach 40 czy 50-tych a w latach 60-tych i jedyną osobą która te opowieści rozpowszechniała był Słowikowski. Osoba o niejasnej przeszłości i działalności (ale to już jest sprawdzane i za jakiś czas pojawią się inne rewelacje na jego temat). Zbudował sobie makietę kolejki elektrycznej i przez 70 lat wmawiał wszystkim wymyśloną przez siebie w latach 60-tych bajeczkę o ukrytym pociągu ze złotem. Nikt też nie zadał sobie trudu dlaczego ktoś miałby ukrywać kosztowności w centrum miasta pod nosem Armii Czerwonej i NKWD usypując pięknie widoczny nasyp z czymś w środku. I nikt nie skojarzył dlaczego Rosjanie i NKWD nawet nie wykopało małego dołka w tym miejscu - bo Rosjanie i NKWD dobrze wiedzieli od informatorów i przesłuchiwanych jeńców że w tym miejscu nic nie ma. A przesłuchiwany przez NKWD jeniec mówił wszystko i jeszcze więcej. Jedynymi wygranymi są naukowcy z AGH to oni przedstawili profesjonalne badania i analizy. Ale legenda wyssana z palca i rozpowszechniana a przez dziesięciolecia przez niespełna rozumu Słowikowskiego spowodowała że nawet ci naukowcy z AGH byli bliscy przyznania racji że coś tam jest. A okazało się że odczyty georadarów domorosłych poszukiwaczy pokazujące tunele, pociągi, czołgi to nic innego jak warstwy iłu które nawet zasymulowały łuk tunelu (a okazało się że to iły tak się ułożyły). A jak się czegoś szuka i poświęca tyle pieniędzy to najpierw trzeba się nauczyć odczytywać zdjęcia georadarowe i nie opierać się na wyssanych z palca opowieściach cwaniaka który chciał mieć swoje 10 minut, i miał. Na koniec polecam poczytać artykuł o tym jak Słowikowski i jego synalek naparzali się z Richterem i Koprem o to kto pierwszy znalazł pociąg ze skarbami. Wezwano policje która wszystkich rozdzielała. Piękny obraz mówiący wszystko.

Bo to Słowikowski wszystkich zrobił w konia, wszystko zmyślił i rozpowszechniał w latach 60-tych bzdury o tym że w latach 40/50 Niemcy biegali za Polakami i opowiadali o ukrytych pociągach ze złotem. Wystarczy popatrzeć na filmy na youtube z udziałem jego syna który powinien się leczyć w psychiatryku a nie kręcić filmiki. To oni zakpili z Polaków, całego świata żeby mieć swoje 15 minut i mieli. Dziś cofnięcie zgody na prowadzenie poszukiwań przez Słowikowskiego w latach 90-tych jest całkowicie zrozumiałe. Nawiedzony cwaniak zaczął rozkopywać skarpę ręcznie łopatami bez żadnego zabezpieczenia, planu i badań. Mógł nie tylko spowodować katastrofę ale narazić zdrowie i życie innych którzy się nabrali na jego opowieści z mchu i paproci. Jak widać w Polsce nie brakuje oszołomów i popaprańców. Ciekawa jest też przeszłość Słowikowskiego. Co robił w czasie wojny, tuż po wojnie, jak uniknął inwigilacji NKWD i UB, jakie były jego powiązania w okresie PRL-u z władzą. Czy celowo mataczył i mataczy aby kierować sprawy poszukiwań na inne tory i nie dopuścić do trafienia na prawdziwe miejsce ukrytych skarbów III Rzeszy.

Co za kur-wa głupota... koleś mówi, że będą kopać na głębokość 20 metrów gdyż sprzęt nie jest przystosowany do kopania na głębokość większą niż 6 metrów... W dodatku nagranie pocięte i ni ch-uj nie rzetelne..

Co ma do tego konserwator zabytków? Czyżby skarpa była zabytkiem?

Kto im te rysunki pociągu i tunelu robił? Manipulacja roku.

Na paru odwiertach nic nie można wskazać lub w przeciągu tygodnia. Na to potrzeba więcej zaangażowania i czasu.

Niedługo umocni sie ustawa która mówi, ze po roku 2016 Niemcy ktorzy kiedyś mieszkali na tych regionach beda mogli odzyskać swoje dobra materialne które tu pozostawili po wojnie.... wtedy się okaże gdzie i co jest schowane... a urząd konserwatora zabytków w tej sprawie nic nie będzie mógł robić.... taki pakt Polska zawarła przystępując do UNI EUROPEJSKIEJ !

Konserwator zabytków..... nie na darmo został powołany taki urząd, a dlaczego? kto był w Osówce ten usłyszał po co taki urząd jest. !

A po kiego grzyba w ogóle potrzebna zgoda konserwatora na rozkopywanie kupki żwiru przykrytej przez lodowiec lessem?

Żydki już zakazały kopania???

A ja pamietam jak ten "Nestor", bodajze w roku 1991 pokazywal mi pewne miejsce na tzw Luku Swiebodzickim i przekonywal, ze jest tam zawalony wlot tunelu. Nawet jakies probne przekopy (nielegalnie) zrobilismy. Warstwy gruntu wymieszane, skaly, gruz i takie tam. No tyle tylko, ze to miejsce o wiele bardziej pasuje na wlot tunelu pod Ksiaz niz ten smieszny nasyp zbudowany ze smieci zakladow porcelany. Znam "Nestora" tak ze 30 lat i dopoki nie uslyszal o XYZ, ZAWSZE twiedzil ze wlot tunelu jest tam gdzie mi pokazywal. I nie jest to 65 kilometr.

Sądzę że należy się nam wszystkim wyjaśnienie ze strony poszukiwaczy dotyczące publikowanych zdjęć rzekomego pociągu i tuneli. Jakim cudem udało im się uzyskać tak sugestywne obrazy pociągu oraz przekroje tuneli. To co zrobili z tymi materiałami to jest żenujące i uważam że dobrze się stało że dostali po łapach. Będzie to dla innych nauczka aby posługiwać się nie modyfikowanymi w zadnym stopniu badaniami przy tego typu poszukiwaniach. Uważam że celem tego działania było jedynie pozyskanie środków na prace od podpaonych tymi materiałami ludzi . To jest nie fairr!!!!!

Można było zrobić tylko odwierty i po krzyku.

Buhahahahahahahahaha Słowikowski 'nestor odkrywców' - poj...any dziad który wszystkich oszukał i wszystko zmyślił i naraził na ośmieszenie całe środowisko poszukiwaczy. A naiwni stracili kasę którą można by było przeznaczyć na inne badania.

Nie ma pociągu , to niech kopią węgiel. W końcu to Wałbrzych!

Najwyżej gówno na patyku znajdziecie.

Uwaga, uwaga! złoty pociąg jest opóźniony o czas nieokreślony, przez co został uznany za zaginiony

Ustawa o ochronie zabytków jest ANTYPOLSKA i masakruje własność prywatną. Wiąże skutecznie ręce przedsiębiorcom, właścicielom oraz projektantom (inżynierom). Przed dwoma godzinami widziałem w Małopolsce zabytek w ruinie !!! Nikt przez lata nic nie mógł w jego sprawie zrobić i go ratować bo konserwator nie wyraził zgody. Oczywiście ten sam konserwator palcem nie kiwnął i nie wydał złotówki na jego ratowanie. EFEKT? Ogrodzenie wokół budynki i żółte blaszki z wszystko mówiącym napisem: zakaz wstępu GROZI ZAWALENIEM!!!!!! Oczywiście wcześniej budynek musieli opuścić mieszkańcy bo nawet dachu nie mogli naprawiać bez zgody konserwatora. To samo z tym pociągiem!! Goście nie mogą wiercić bo pseudo-konserwator się nie zgadza. Nie zgadza się bo mu władze w Warszawie kazały całej sprawie głowę ukręcić. PIS nie potrzebuje złotych pociągów tylko Smoleńskich pomników. Złoty pociąg odciągnął by skutecznie ludzi od spraw, które kreuje nasz rząd z poziomu ciepłych foteli przy Wiejskiej. Tak, tak!! To jest prawdziwy matrix. PIS nie jak taki pociąg wpłynie na stosunki międzynarodowe z Niemcami, Rosją, Węgrami oraz Izraelem... Nie wie jak wpłynie potem na słupki poparcia w zależności od dalszych decyzji co z takim skarbem zrobić. Kogo nagrodzić a kogo pominąć. Co ze złotem? Co z dziełami sztuki?? W Polsce nie ma ludzi kompetentnych, którzy by to wycenili i rozegrali jak należy na arenie między narodowej. Lepiej powiedzieć: konserwator zabronił wiercić w kupie cennej ziemi przy torach.... Po to właśnie mamy w Polsce Ustawę o ochronie zabytków. Do manipulowania rzeczywistością i legitymowania ciężkiej pracy Dolnośląskiego Biura Konserwatora Zabytków.

od odwierów to isę wogóle powinno wsztstko zacząć.

ten konserwator to niech się zajmie rzeczywiście zabytkami, a nie wałem ziemi usypanym przed 45 roku gdy robili te torowiska po obu stronach i nie mieli gdzie dać wybranej ziemi to zrobili ten cały wał. Warstwa iłu jest po to żeby ziemia bardziej się skleiła. Inaczej osuwało by się wszystko na te tory po większym deszczu. Tam nie było żadnego lodowca !!. To sztucznie usypany nasyp. Ludzie kopią za swoje pieniądze to niech się odp.. chcą 10 wierceń niech robią 10. Zajmij się konserwatorze pałacem z Maciejowej - koło Jeleniej Góry bo już jedna ściana z niego została !!! a niedługo nic nie będzie. Tak się zajmujesz zabytkami że gdybym był premierem wywalił bym cie na zbity łeb!! PIS powinien zrobić przesiew tych ludzi typu konserwator bo tylko utrudniają prace zwykłym ludziom którzy kopią w miejscu gdzie nie ma zabytku a jest tylko legenda o pociągu. Skoro nie ma zabytku to po co się w kółko ich czepia. Pierdzą w stołki i nie ratują prawdziwych perełek dolnego śląska

Ten konserwator to kawał chu.a. Od początku tylko utrudnia im pracę. Co mu zrobi to za różnice czy zrobią jeden czy dwadzieścia odwiertów? Może on mieć jakieś powiązania z Niemcami. Szkoda gadać.

szkoda zawracania głowy

Wcześniej też były odwierty, odwiert na kilkanaście metrów to żadna filozofia, to co to oznacza że tak sobie wiercili i na żadną przestrzeń pod ziemią nie trafiali i dalej twierdzili że tam jest tunel? Przecież to nie były odwierty na kilka km w głąb można było to ustalić, wpuścić kamerę zobaczyć nawet, żyjemy w erze miniaturyzacji to też żaden problem.

Przy moście powinni kopać tam na pewno jest tunel...albo po drugiej stronie gdzie ta niemka pokazywała wyloty powietrza....

została jest jeszcze bursztynowa komnata, arka noego, złoty graal i Yeti

Trzeba powiedzieć sobie jasno, że skarbów takich, które rozpalają wyobraźnie każdego eksploratora już dawno na terenach Polski nie ma. To jest fakt. Spójrzcie ile jest formalnych zarejestrowanych grup eksploratorów, którzy co i rusz odkrywają sztolnie, chodniki po opuszczonych kopalniach i nie na trafiają na żadne ''skarby'' po nazistach. Żeby to zrozumieć trzeba zgłębić trochę histrori 2giej wojny światowej. W lutym 1943 roku po klęsce Niemiec pod Stalingradem losy wojny zostały już dawno przesądzone. Wszyscy oficerowie zaczeli już dawno układać plan na wypadek przegrania wojny i ułożenia sobie życia w nowych realiach. Całe aktywa, skarby, działa sztuki zaczęły opuszczać Niemcy i trafiać do krajów ameryki południowej. Do nowej ziemi obiecanej dla nazistów. Aktywa miały zabezpieczać ''nową'' przyszłość dygnitarzy z SS i innych wysokich rangi Nazistów. To był początek do powstania ODESSY, która to pomagała naziolom budowania nowego życia na terenach Argentyny i w innych krajach Ameryki Południowej. Szlakiem szczurów poprzez Watykan i kraje Rajów podatkowych zagrabione działa sztuki i złoto trafiały na fikcyjne konta nazistów z nowymi tożsamościami. Jak chcecie wpaść na trop ładunków ze złotego pociągu należy zacząć od Skrytek Banków Szwajcarskich gdzie nie oficjalnie mówi się, że jest około 200stu depozytów, które jeszcze nie zostały otwarte.

Jak tylko jedno wiercenie? Co mu k.. szkodzi więcej dziurek powiercić? Pewnie chciałby szanowny konserwator jakiś procent przytulić. Ehh, mentalność urzędasów pozostaje niezmienna. Nie bo nie i już...