Zamieszani w Kulturę - Pat Metheny
Miles Davis w połowie latach 1960 został zapytany o definicję jazzu. Odpowiedział krótko, acz bardzo treściwie: D U K E E L L I N G T O N C H A R L I E P A R K E R. Nie spodziewał się (bo i nie mógł), że w tym samym czasie, w mieścinie Lee's Summit gdzieś na Środkowym Zachodzie Stanów, kilkuletni, roześmiany od ucha do ucha chłopiec, z przejęciem pożera dźwięki wydobywające się z wolno obracającego się winylowego krążka. Nie miałoby to najmniejszego znaczenia, gdyby na tym kawałku plastiku nie wytłoczono nazwy najnowszej płyty Davisa „Four & More” i gdyby owym chłopcem nie był Pat Metheny.
Pat Metheny. Muzyk w świecie jazzu wyjątkowy, bo to od jego debiutu w 1975 r. zwykło się dzielić gitarzystów jazzowych na tych „przed” i „po” Methenym. Nienaganna technika, piękne, rozpoznawalne brzmienie, kreatywność kompozycyjna i błyskotliwość wykonawcza. To z jednej strony. Z drugiej to przecież inicjator zmian w podejściu do muzyki improwizowanej, do której wprowadził zaawansowaną rytmicznie artykulację, co wcale nie przeszkodziło mu cieszyć się popularnością równą gwiazdom popkultury. Wysmakowane wycieczki w stronę popu właśnie (pamiętny duet z Davidem Bowiem), udane balansowanie dzięki wrodzonemu smakowi na granicy gatunków, czy w końcu awangardowe eksperymenty (współpraca ze Steve'em Reichem, Ornette Colemanem), w sposób naturalny wpisują się dyskografię tego twórcy, który może pochwalić się 20 statuetkami Grammy.
Przed 31 laty po raz pierwszy przyjechał do Polski, dając niezapomniany, legendarny już dziś koncert we wrocławskiej Hali Stulecia. Końcem czerwca pojawił się po raz kolejny we Wrocławiu, wraz z perkusistą Antonio Sánchezem (kompozytorem ścieżki dźwiękowej do oscarowego „Birdmana”), cenionym pianistą Gwilymem Simcockiem oraz zjawiskową basistką Lindą Oh. Mimo podziwu krytyków, nieustającej popularności wśród fanów, okazał się być człowiekiem nad wyraz skromnym i szczerym, a zaplanowana na 10 minut rozmowa przerodziła się w miłą, półgodzinną pogawędkę o przodkach Pata Metheny'ego, rodzinie i oczywiście muzyce.
„ZAMIESZANI W KULTURĘ” w niedzielę 24 lipca, Radio Wrocław Kultura, od 8.00 do 12.00.
Po rozmowie z Artystą, na finał naszego przedpołudniowego spotkania, w studiu Radia Wrocław Kultura zagoszczą Martyna Markowska i Tamara Kamińska, które opowiedzą nieco o koncercie Kwartetu Macieja Obary i programie CallTrane nawiązujący do wielkiego saksofonisty amerykańskiego Johna Coltrane'a, które wieńczyć będą katowicką prezentację w ramach projektu ESK Koalicja Miast Dla Kultury.
W niedzielne przedpołudnie będziemy zatem w Katowicach/wrocławskim Arsenale, zabrzmi muzyka naszego Zamieszanego w Kulturę, a fani Pata Metheny'ego będą mieli okazję do wygrania p e w n e j n i e z w y k ł e j p a m i ą t k i podpisanej przez muzyka!
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.