Zatrzymane małżeństwo odpowie przed sądem za … złamanie nosa dłużnikowi
W środę kilka minut przed godziną 21 policjanci zostali poproszeni o pomoc w związku z pobiciem człowieka do jakiego doszło w pobliżu sklepu przy pl. Korfantego w Miliczu. Policjanci przybyli na wskazane miejsce zastali zgłaszającego interwencję pokrzywdzonego 52-letniego mieszkańca Krośnic – mężczyzna miał zakrwawioną całą twarz, dlatego na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Pokrzywdzony wskazał stojącego w pobliżu mężczyznę wraz z towarzyszącą mu kobietą jako sprawców pobicia.
Podczas wyjaśniania okoliczności zdarzenia okazało się, że chwilę wcześniej 35-letni mieszkaniec Sławoszowic podszedł do pokrzywdzonego i popchnął go na ścianę sklepu, a następnie dwukrotnie uderzył go ręką w twarz. Zaraz po tym do pokrzywdzonego podbiegła 43-letnia mieszkanka Milicza i także uderzyła go ręką w twarz. Rannego pokrzywdzonego z podejrzeniem złamania nosa ekipa pogotowia ratunkowego zabrała do szpitala. Poszkodowany po udzieleniu niezbędnej pomocy medycznej jeszcze tego samego dnia opuścił szpital. Natomiast sprawcy pobicia – jak się okazało będący małżeństwem – zostali zatrzymani i przewiezieni do miejscowej komendy Policji. Ponieważ nie chcieli podporządkować się poleceniom policjantów, użyto wobec nich siły fizycznej i kajdanek. Zatrzymani byli nietrzeźwi – mężczyzna miał w organizmie 2,1 promila, natomiast u kobiety stwierdzono ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie.
Zatrzymani wstępnie wyjaśnili, że powodem takiego ich zachowania był fakt, że pokrzywdzony był im winien pieniądze, których nie chciał oddać.
Obecnie policjanci wyjaśniają okoliczności zaistniałego zdarzenia. Kara jaka może grozić małżeństwu jest uzależniona od ustaleń dotyczących charakteru doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń twarzy. Postępowanie jest w toku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.