17-latek, który spowodował śmiertelny wypadek, nie trafił do aresztu
Jeleniogórski sąd nie aresztował 17-latka z Mysłakowic, który w niedzielę jadąc BMW doprowadził do śmiertelnego w skutkach wypadku. - Prokuratura wnioskowała o areszt, bo nastolatek uciekał przed policją łamiąc wiele przepisów i zagrażając życiu wielu ludzi - mówi prokurator Adam Kurzydło:
Młody mężczyzna prowadził bez prawa jazdy. Przyznał się do spowodowania wypadku, w którym zginęła 67-latka. Mimo wniosku prokuratury sąd nie wobec niego orzekł aresztu. Co ciekawe brat podejrzanego 16 listopada 2013 roku także spowodował śmiertelny wypadek przy ulicy Sudeckiej w Jeleniej Górze. Wówczas śmiertelnie potrącił 60-letnią kobietę, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Na policje zgłosił się dopiero po 5 dniach. Dziś sąd w procesie odwoławczym nakazał ponownie zbadać wątek wypadku w jego sprawie. ten sam sąd zwiększył mu karę z 12 miesięcy do 1,5 roku więzienia za notoryczne łamanie przepisów ruchu drogowego oraz znieważenie policjanta.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.