Nie każdy pójdzie z psem na spacer. Oto realia schronisk
Wyprowadzanie psów ze schroniska na spacery. Pomagać mogą tylko ci wolontariusze , którzy przejdą specjalne szkolenie. I takie zasady akceptują wszyscy, tyle, że uprawnienia można otrzymać zaledwie raz na trzy miesiące.
Przeciwnicy takich reguł mówią wprost, że nowi wolontariusze są traktowani przez dyrekcję jak petenci, a osoby chcące poświęcić swój wolny czas dla zwierząt. Co na to schronisko? I jak to wygląda w innych placówkach w kraju?
Pasja i poświęcenie prywatnego czasu to za mało. Wrocławskie schronisko dla zwierząt pozwala wyprowadzać psy na spacery tylko doświadczonym wolontariuszom. Szkolenie jest przeprowadzana co trzy miesiące, a bez niego nie ma możliwości wziąć psa na smycz. Beata, która jest wolontariuszką od dwóch lat mówi wprost: to jest studzenie entuzjazmu:
To bardzo dobrze, że komuś opadają emocje - broni regulaminu dyrektorka schroniska Zofia Białoszewska:
Schronisko ma 40-tu stałych wolontariuszy. Ostatnie szkolenie kilkanaście dni temu, więc kolejne odbędzie się dopiero jesienią.
Chęci nie wystarczą. Spore kontrowersje wzbudza regulamin wrocławskiego schroniska dla psów. Wyprowadzać psy z boksów na spacer mogą tylko wolontariusze, którzy przejdą odpowiednie szkolenie. Tyle, że to przeprowadzane jest zaledwie co trzy miesiące. Zdaniem niektórych wolontariuszy to zdecydowanie za rzadko, a odsyłanie chętnych do pomocy ludzi z kwitkiem to studzenie ich entuzjazmu i odrzucanie bezinteresownej pomocy. Odpowiada dyrektorka schroniska Zofia Białoszewska:
Zupełnie inne zasady obowiązują np. w schronisku w Koszalinie gdzie pracuje Dagmara Wolańczyk:
Wrocławskie schronisko ma 40-tu stałych wolontariuszy, a w ostatnich dniach przybywa zwierząt, szczególnie kotów. W schronisku jest już około 200 mruczków - dyrekcja apeluje aby zgłaszać się po zwierzęta. Kocięta są zaszczepione, zdrowe, w każdym momencie gotowe na podróż do nowego właściciela.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.