To koniec kultury na Trójkącie?
Co dalej z projektami we Wrocławskich podwórkach Trójkąta czy Nadodrza? Na półmetku Europejskiej Stolicy Kultury zastanawiamy się, jakie inicjatywy mają szansę przetrwać na kolejne lata. Koniec ESK to koniec dużo wyższych dotacji na kulturę. Są jednak inicjatywy warte wyróżnienia, a które nie mają jeszcze pewnego finansowania na 2017 rok. Jednym z nich jest świetlica artystyczna o nazwie "Pracownia" na wrocławskim Przedmieściu Oławskim, czyli tzw. Trójkącie.
Już od pół roku, 5 razy w tygodniu, co miesiąc ponad 200 dzieci uczestniczy w bezpłatnych warsztatach i spotkaniach z prawdziwymi artystami: malarzami, fotografami czy pisarzami. Na razie nie ma jednak konkretnego pomysłu, jak sfinansować projekt w przyszłości, kiedy zabraknie pieniędzy z ESK. Rozwiązaniem mogłoby być np. dofinansowanie z Urzędu Miejskiego. Magistrat nie mówi nie, ale żadna decyzja jeszcze nie zapadła.
- Praca z dziećmi to proces, który wymaga czasu - tłumaczy Natalia Romaszkan, koordynatorka programu "Wrocław - wejście od podwórza":
Wtórują jej dzieci i rodzice, których pociechy uczestniczą w warsztatach już od pół roku:
Urzędnicy zapewniają jednak, że przyjrzą się sprawie i sprawdzą czy projekt jest wart podtrzymania, bo w mieście znajduje się już kilka podobnych placówek np. Okap czy Hostel Artystyczny HART na Nadodrzu. Podkreślają jednocześnie, że "Pracownia" rzeczywiście się sprawdza.
Potwierdza to Michał Bieniek, kurator ESK ds. sztuk wizualnych:
- W okolicy nie ma takich miejsc, a dla dzieci to odskocznia - mówi mama jednego z dzieci:
"Przyjrzymy się sprawie" - słyszymy od prezes Wrocławskich Rewitalizacji Grażyny Adamczyk-Arns:
Na dalsze funkcjonowanie "Pracowni" potrzeba mniej niż 10 tysięcy złotych miesięcznie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.