Hubert Hurkacz Tampere zamienił na Pragę i też wygrywa
To był niezwykle zacięty bój. Hurkacz, który był faworytem, wygrał bardzo pewnie pierwszego seta 6:1. Poczuł się może zbyt pewnie bo w drugiej partii przegrywał już nawet 1:4. Zawodnik z Wrocławia jednak kapitalnie finiszował i doprowadził do remisu.
Przy stanie 5:5 Hurkacz kilka break pointów na przełamanie i w perspektywie własny serwis. Niestety przegrał seta po tie breaku.
Trzeci set to znów raz lepsza raz słabsza gra obu tenisistów. Wrocławianin dwukrotnie przegrywał podania - raz przy stanie 0:1, a nieco później 2:3. Błyskawicznie odrabiał stratę. Znów o wszystkim decydował tie break z tą różnicą, że w nim nie było już miejsca na błędy. Hurkacz grał jak natchniony i objął prowadzenie 6:0. Emocji jednak znów nie brakowało bo ostatecznie triumfował 7:5.
Reprezentant Redeco po raz szósty w tym sezonie zagra w głównej drabince turnieju ATP Challenger Tour. Już na dzień dobry z rywalizacją w Pradze czeka go trudne zadanie. Rywalem w pierwszej rundzie będzie reprezentant gospodarzy Jan Satral.
Miniony tydzień był dla Hurkacza bardzo udany. Awansował do ćwierćfinału challengera ATP w Tampere w Finlandii. Polski tenisista przegrał z rozstawionym z numerem szóstym Belgiem Kimmerem Coppejansem 1:6, 3:6.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.