Krok do Europy. Dziś w Lubinie Zagłębie podejmie Partizana
Zagłębie zaimponowało nie tylko w Belgradzie ale przede wszystkim w Lubinie. Grając zmienionym w porównaniu do meczu z Partizanem składem rozbiło na inaugurację ekstraklasy Koronę Kielce aż 4:0. Trener Piotr Stokowiec ma twardy orzech do zgryzienia na kogo dziś postawić. Wielu piłkarzy jest w bardzo dobrej dyspozycji.
Kłopoty nie omijają natomiast szkoleniowca Partizana. Do skrzydłowych - Nemanji Mihajlovica i Marko Jankovicia - miał dołączyć nowy Brazylijczyk - Leonardo. Miał, ale nie dołączy. Dyspozycja 24-latka, który należał do wyróżniających zawodników Anży Machaczkała, spowodowała, że nie przyleciał do Polski.
W składzie na rewanż brakuje też najdroższego gracza belgradzkiego klubu Darko Brasanaca. 24-latek chce odejść z klubu i zażądał wystawienia na listę transferową. Do Lubina nie poleciał też Walery Bożinow, który zmaga się z nadwagą.
Przy okazji meczu z Partizanem czas na kilka wspomnień związanych z rywalizacją lubinian w europejskich pucharach. Z Zagłębiem związany od kilku dekad. Trener, wychowawca, a przede wszystkim były piłkarz Zagłębia opowiada o swoich wspomnieniach z meczami pucharowymi Zagłębia. Posłuchajcie rozmowy z Januszem Stańczykiem, który prowadził Miedziowych podczas dwumeczu z AC Milanem:
Obecny trener Zagłębia Piotr Stokowiec docenia klasę rywala. - Przed nami wielki mecz i spektakl, na który zapracowaliśmy przez ponad dwa lata pracy. Ja podchodzę do tego spokojnie, mecze wygrywa się nie w dniu meczu, ale wcześniej. To będzie święto dla Zagłębia i stadion z pewnością się wypełni. Pokażemy Nasze Zagłębie, które ma ośmiu wychowanków w kadrze. To, co zobaczymy jest tylko częścią drogi i to pewien etap. Dla nas ważny jest dalszy rozwój. Mamy gorące serca i chłodne głowy, z pewnością będziemy równorzędnymi rywalami dla piłkarzy Partizana. Niech wygra sport i drużyna lepsza.
Rywale są w Lubinie i powiedzieli także kilka zdań dotyczących rywalizacji.
Ivan Tomić, trener FK Partizana Belgrad: - Oczekujemy z niecierpliwością na spotkanie. Chcemy grać tak, jak potrafimy. Mecz w Belgradzie pokazał nasze mocne strony.
Miroslav Radović, pomocnik FK Partizana Belgrad: - Dziwna dla mnie sytuacja, bo wiele lat grałem w Polsce. Teraz przyjeżdżam tu z inną drużyną. Czeka nas trudny mecz, ale my jesteśmy dobrze przygotowani. Wiele mówi się o naszej jakości, którą mamy nadzieję pokazać. Jeśli Zagłębie będzie grało otwartą piłkę, wszyscy zobaczą dobry mecz.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.