Konserwator: Zniszczono zabytek. Sprawa do prokuratury!
Do próby wejścia do sztolni w Jugowicach Górnych doszło 2 lipca w ramach V Zjazdu Eksploratorów, organizowanego przez gospodarzy kompleksu Włodarz. Metalowe drzwi wraz z przylegającym murem zostały usunięte za pomocą ciężkiego sprzętu.
Doniesienie o popełnieniu przestępstwa złożył m.in. konserwator zabytków. Szefowa wałbrzyskiej delegatury Maria Ptak, mówi, że złamano warunki pozwolenia, które wydali:
Sprawą zajmuje się wałbrzyska prokuratura. Wcześniej doniesienie złożyła osoba prywatna, kolejne zapowiada także Piotr Lewandowski, szef Fundacji Thesaurus:
Konserwator zabytków podkreśla, że wydał zgodę tylko na badania nieinwazyjne. Nie było pozwolenia na działania tam ciężkim sprzętem
Prace nadzorował dzierżawca „Włodarza” Krzysztof Szpakowski oraz wicestarosta wałbrzyski Krzysztof Kwiatkowski. Pierwszy z nich, tak opisywał to potem na swoim profilu społecznościowym: „Okazało się że sztolnia nie jest wybetonowana, że jest tylko 40 cm mur z drzwiami metalowymi głębiej typowo zabudowana drewnem. Mur nie był w żaden sposób zespojony ze skałą i groził zawaleniem się. Do takiego wniosku doszedł nadzorujący moje odsłonięcie Pan Starosta Krzysztof Kwiatkowski. Podzielałem jego obawy ale nie byłem kompetentny do podejmowania jakichkolwiek decyzji wykraczających po za tymi określonymi w decyzji konserwatora. Reszta nie była zależna ode mnie. Starosta podjął decyzję że należy go przewrócić żeby nie runął na ciekawskich i nie przygniótł kogoś. Dalsze prace zostały przeprowadzone pod nadzorem Pana Starosty. Mur został przewrócony, drzwi zabezpieczone, zawał za murem lekko rozkopany na tyle na ile pozwalały warunki”.
Natomiast wałbrzyskie Starostwo Powiatowe odpisało nam, że wszystkich ustaleń i uzgodnień w tym zakresie dokonywał... Krzysztof Szpakowski. Ponadto według starosty nie doszło do zniszczenia zabytku, ponieważ nie dotarto nawet do tego miejsca. Jak czytamy w piśmie podpisanym przez szefa powiatu: „Odkryte rzekome wejście okazało się ścianką wykonaną najprawdopodobniej na przełomie lat 50 i 60 XX wieku”
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.