Wrocławskie ZOO lepsze od Wawelu i Wieliczki
W 2014 r. wrocławskie zoo sprzedało ponad 861 tys. biletów i był to rekord w kraju. Obecnie zajmuje piąte miejsce wśród ogrodów zoologicznych w Europie pod względem frekwencji.
Tegoroczny lipiec nie jest gorszy od ubiegłego. Tylko w niedzielę 10 lipca ZOO odwiedziło 17 tys. ludzi.
Jak obliczyli pracownicy zoo (na podstawie sprzedaży biletów online i ankiet przeprowadzanych na miejscu), około 15 proc. odwiedzających stanowią turyści zagraniczni. Głównie z krajów sąsiednich, jak Niemcy, Czechy, ale dużo jest też Rosjan. Oprócz gości z całej niemal Europy, zdarzają się też turyści z dalekiej Azji – Korei, Indii i Chin. Przedstawiciele zoo stawiają jednak przede wszystkim na turystów z bliższych nam krajów Europy i promują się na targach turystycznych w Niemczech, Czechach, Austrii, Holandii. Ostatnio materiał o wrocławskim zoo nadała główna niemiecka telewizja.
Obecnie w ogrodzie mieszka niemal 14 tys. zwierząt 1,1 tys. gatunków (ponad 11 tys. zwierząt jest policzonych, a resztę stanowi przychówek, często trudny do policzenia, np. małe ryby). Z ciekawych i rzadkich zwierząt, którymi może się ostatnio pochwalić zoo, jest, oprócz smoków z Komodo, choćby austarlijska kolczatka lub walabia (zwierzę podobne do kangura) czy też kuskus niedźwiedzi (rozkoszny torbacz z Celebesu). W terrarium warto zwrócić uwagę na kurczaka górskiego, który naprawdę jest gatunkiem... żaby, oraz na ekspozycję zagrożonego wyginięciem kozioroga dębosza, największego w Polsce chrząszcza.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.