Kandydaci na kolejarzy będą mogli uczyć się na Dolnym Śląsku
Prezes kolejowej spółki Piotr Rachwalski przyznaje, że od pewnego czasu ma problem z naborem nowej kadry. Bo skoro tabor jakim dysponują Koleje Dolnośląskie stale się powiększa, to nowych maszynistów brakuje. Z kolei prezydent miasta Tadeusz Krzakowski w utworzeniu nowego kierunku w technikum widzi szansę nie tylko dla młodych ludzi, którzy szukają dobrze płatnego zawodu. To ma być również wskrzeszenie tradycji szkolenia kolejarzy w Legnicy. Pół wieku temu temu działała tu największa na Dolnym Śląsku szkoła kolejowa.
Prezes Kolei Dolnośląskich Piotr Rachwalski podkreśla, że obecnie będzie to jedyna tego typu szkoła w regionie: - Jeśli chodzi o naukę w szkołach kolejowych, które zostały w latach dziewięćdziesiątych praktycznie zlikwidowanych, to zaczyna brakować kadr. Trzeba powiedzieć, że to są dobre miejsca pracy. Na kolei zarabia się nieźle, praca przy nowoczesnym taborze, odpowiedzialna.
Na pierwszy rok od września już zapisało się 27 chętnych. Liczba zainteresowanych rozpoczęciem nauki - zdaniem dyrektorki zespołu szkół z kierunkiem kolejowym - jest trzy razy większa.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.