Jest szansa na remont zabytkowego wiatraka niedaleko Legnicy
Dziś po tzw. "koźlaku" pozostał jedynie doskonale zachowany szkielet i kamienne żarna. Obecna właścicielka niedawno odziedziczyła całą posesję, ale doskonale zna historię budowli. - Remontowany był przez konserwatora zabytków. Było wynajętych dwóch ludzi, oni rozebrali cały wiatrak, rozpoczęli naprawę i nie zostało to skończone. No i czas zrobił swoje. To, co tam leży spróchniałe, takie cząstki. No a resztę po nocach ludzie wyciągali. Większość została rozkradziona - podkreśla. Obecny konserwator zabytków potwierdził, że zachowała się szczegółowa dokumentacja sporządzona podczas rozbierania wiatraka. To oznacza, że możliwa jest odbudowa zabytku. Właścicielka "koźlaka" chętnie odda pozostałości po młynie, stawia tylko jeden warunek. W przyszłości ma być on odbudowany.
Henryk Babuśka, wójt Legnickiego Pola, deklaruje że gmina chętnie zaopiekuje się pozostałościami po dziewiętnastowiecznym młynie, który niszczeje na terenie prywatnej posesji. 30 lat temu - decyzją ówczesnego konserwatora zabytków - obiekt został rozebrany do remontu, jednak renowacji nie udało się dokończyć. Wójt zapewnia, że jeszcze nie wszystko stracone. - Gdyby udało nam się - po rozmowach z właścicielem - to pozyskać, będziemy szukać możliwości, żeby go w którymś miejscu odtworzyć. Mamy dokumenty, które gdzieś tam u konserwatora istnieją. Będziemy się starali o jakieś środki zewnętrzne na odrestaurowanie tego wiatraka - zapewnia. W najbliższych dniach wójt chce podpisać oficjalne porozumienie w tej sprawie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.