Chcą zwiększonych kar dla sprawców przemocy wobec zwierząt
Dzisiaj jadą w tej sprawie do sejmu. Trzy lata grożące za okrutne znęcanie się nad zwierzętami to, jak twierdzą, za mało. Dowodem jest sprawa z Jeleniej Góry. Mieszkaniec miasta, Wojciech K., miał nie tylko bić 5-miesięczne szczeniaki, ale potrafił też wlać jednemu z nich do pyska żrącą substancję, prawdopodobnie chlor z preparatów do przepychania rur mówi Konrad Kuźmiński z Fundacji Psia Kuźnia:
W tej sprawie zareagowali sąsiedzi i psy udało się uratować. Sprawę prowadzi prokuratura. Trwa też postępowanie administracyjne w sprawie odebrania czworonogów mężczyźnie. Prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła mówi, że jeśli te wszystkie okoliczności się potwierdzą, nie odda psów właścicielowi:
W tej sprawie działacze organizacji prozwierzęcych złożyli też po raz pierwszy wniosek do prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego, czyli wydanie podejrzewanemu mężczyźnie zakazu posiadania zwierząt do czasu zakończenia tej sprawy. Konrad Kuźmiński z Fundacji Psia Kuźnia mówi, że w tej sprawie jest szansa na zastosowanie, prawdopodobnie po raz pierwszy w Polsce, prewencyjnego zakazu posiadania zwierząt dla podejrzewanego:
W czwartek posłowie mają się zajmować regulacjami dotyczącymi praw zwierząt. By ich przekonać do zaostrzenia kar z Dolnego Śląska do Sejmu pojadą miłośnicy zwierząt
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.