REAKCJA24 w Radiu Wrocław: Kto zawinił? Obsługa sklepu czy klient?
- Może nie wysławiam się, tak dobrze jak inni, ale to nie powód żeby mnie lekceważyć i wyśmiewać. Wyszedłem ze sklepu oburzony i stwierdziłem, że sprawę zgłoszę do władz firmy. Wtedy przyszli do mnie do pracy. Straszyli mnie pobiciem - opowiada pan Tomasz naszemu reporterowi.
POSŁUCHAJ RELACJI PANA TOMASZA:
- Mój syn jest osobą niepełnosprawną. Uzbierał sobie pieniądze na nowy tablet. Chciał zorientować się w cenie i zapytać o radę. Załoga zamiast mu pomóc, ośmieszyła go. Chciał zgłosić zażalenie do kierownika sklepu, bo jego zdaniem tacy ludzie nie powinni tu pracować. Był bardzo poruszony tą sprawą. Po południu pojechaliśmy do Wałbrzycha i tam syn kupił sobie ten tablet.
- Dzień później kierownik Media Expert przyszedł do sklepu, gdzie pracuje mój syn, ubliżał mu, wyzywał go od idiotów, za to że miał czelność zwrócić uwagę na złe zachowanie pracowników. Za straty moralne, mojemu synowi zaproponowano 50 złotowy bon - mówi mama Pana Tomasza.
POSŁUCHAJ, CO NA TEN TEMAT MÓWI MATKA PANA TOMASZA:
Co na to sklep?
Relacja pracowników oraz nagrania z monitoringu zdecydowanie różnią się od tego, co opowiada pan Tomasz i jego mama. Zdaniem firmy, cała sytuacja trwała zaledwie kilka minut, a nie pół godziny. Zapis z monitoringu nie wskazuje, żeby ktokolwiek naśmiewał się z klienta:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.